Rozpędza się polski rynek nowych samochodów osobowych. W październiku z salonów wyjechało ich prawie 32,3 tys. To o przeszło jedną dziesiątą więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej.
Jeszcze większy wzrost pokazują dane skumulowane, liczone od stycznia: liczba rejestracji zbliżyła się do 335,3 tys. sztuk. To wynik o 16,7 proc. lepszy niż w pierwszych dziesięciu miesiącach 2015 roku.
– To będzie dobry rok. Szacujemy, że sprzedaż samochodów osobowych powinna przekroczyć poziom 400 tys. sztuk – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar.
Rynek nakręcają jednak prawie wyłącznie firmy. Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wynika, że udział klientów indywidualnych w całkowitej liczbie rejestrowanych nowych aut osobowych w ubiegłym miesiącu skurczył się do zaledwie 29,1 proc.
W rzeczywistości jest on jeszcze mniejszy, bo CEPiK w grupie osób fizycznych umieszcza spółki cywilne i prowadzących indywidualną działalność gospodarczą. Według Samaru faktyczny udział indywidualnych klientów w zakupach może stanowić zaledwie jedną piątą rynku. – Ta grupa coraz bardziej topnieje. Przerzuca się na samochody używane – stwierdza Drzewiecki.