Spółka Marinnera Invest ogłosiła wezwanie do sprzedaży 46,03 proc. akcji Komputronika, oferując po 6,5 zł za papier. Od rana kurs mocno rośnie. Przed południem za jeden walor trzeba zapłacić 6,46 zł, co oznacza 9,5-proc. zwyżkę. To najwyższy wzrost podczas dzisiejszej sesji wśród spółek notowanych na rynku głównym. Właściciela od rana zmieniły już akcje Komputronika o wartości prawie 1 mln zł.

Cena z premią

Wzywająca spółka Marrinera Invest kontrolowana jest przez Wojciech Buczkowskiego, prezesa Komputronika oraz jego brata Krzysztofa wraz z małżonką Ewą Buczkowskich. W wyniku wezwania chcą oni osiągnąć do 100 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Komputronika i wycofać go z giełdy. Zapisy będą przyjmowane od 8 maja do 6 czerwca. Planowana data transakcji na GPW to 9 czerwca, a data rozliczenia – 13 czerwca. W wezwaniu pośredniczy Dom Maklerski mBanku.

Cena w wezwaniu oznacza ponad 10-proc. premię wobec kursu zamknięcia z ostatniej sesji poprzedzającej ogłoszenie wezwania, a także ponad 10-proc. premię w stosunku do średniej ważonej cen notowań z ostatniego miesiąca. Cena jest zarazem wyższa niż ustawowa cena minimalna, będąca wyższą pośród średnich ważonych cen rynkowych za ostatnie 6 miesięcy i za ostatnie 3 miesiące, które wynoszą odpowiednio 6,2 zł oraz 6,18 zł.

Czas opuścić parkiet

-Wraz z rodziną podjęliśmy decyzję o zamiarze całkowitego przejęcia spółki i wycofania jej z giełdy oraz długoterminowym zaangażowaniu w jej rozwój, już jako spółki prywatnej. Utrzymujący się od lat trend boczny notowań akcji Komputronika, jak również wielu innych spółek o kapitalizacji poniżej 100 mln zł, w naszym odczuciu nie przynosi oczekiwanych zwrotów z inwestycji mniejszościowym akcjonariuszom – wyjaśnia, cytowany w komunikacie, prezes Wojciech Buczkowski.

Dodaje, że dodatkowo niełatwa sytuacja branżowa powoduje, że spółka nastawiona jest na akumulację kapitału i nie zamierza w najbliższym czasie wypłacać dywidendy. - Wierzymy w długoterminowy wzrost wartości spółki, jednak rosnąca konkurencyjność branży, oddala perspektywy znaczącej poprawy marżowości. Działanie poza rynkiem regulowanym gwarantuje zwiększenie poufności prowadzonej działalności – ma to niebagatelne znaczenie wobec obecnej silnej asymetrii dostępu naszych konkurentów do informacji o nas. Dodatkowym impulsem są wysokie koszty funkcjonowania spółki na rynku publicznym - podkreśla prezes, deklarując zarazem że spółka pozostanie wiarygodnym i transparentnym partnerem dla kluczowych kontrahentów niebędących podmiotami konkurencyjnymi.