Reklama

Pomarańczowe inwestycje za 6,4 mld zł

Zarząd Orange Polska ogłosił „Orange.One", nowy plan. Ma on sprawić, że firmę pokochają klienci, wybiorą pracownicy, a inwestorzy docenią.

Aktualizacja: 05.09.2017 09:31 Publikacja: 04.09.2017 20:22

Pomarańczowe inwestycje za 6,4 mld zł

Foto: Bloomberg

Energicznie, z optymizmem i wiarą w przyszłość firmy prezentował w poniedziałek zarząd Orange Polska zamierzenia i założenia telekomu na kolejne trzy lata. W tym czasie akcje d. TPSA potaniały na warszawskiej giełdzie nawet o 9 proc., a na zamknięciu sesji kosztowały o 7,8 proc. mniej niż w piątek. Co się stało?

Orange od około dwóch lat inwestuje w światłowody (FTTH), wymieniając sieć miedzianą na internet przyszłości. Właśnie poinformował, że wyłoży na ten cel przez kolejne trzy lata 2,8 mld zł. Będzie to największa część inwestycyjnego planu grupy, który opiewać ma w latach 2018–2020 nawet na 6,4 mld zł. Takie są ambicje zarządu, któremu przewodzi Jean-Francois Fallacher, zwolennik zarówno światłowodu, jak i konwergentnych pakietów usług. – To przewidywania, nie prognoza – zastrzegał w poniedziałek Fallacher, odnosząc się do inwestycyjnego planu.

Fallacher przekonuje, że Orange przeżywa „momentum", ważny etap, który należy wykorzystać. To właśnie przyspieszeniu przemiany modelu biznesowego firmy mają służyć inwestycje.

Za 2,8 mld zł zasięg światłowodu Orange ma urosnąć do 5 mln gospodarstw domowych (z około 2 mln w czerwcu), uwzględniając sieci partnerów infrastrukturalnych (Inea czy Netia).

Reklama
Reklama

Firma liczy, że w 2020 r. będzie miała około 0,8 mln abonentów optycznego internetu i wiązanych z nim usług w pakiecie Orange Love. W sumie zaś liczba abonentów pakietów konwergentnych ma sięgnąć 1,8–2,4 mln, co oznacza przyrost o 1–1,5 mln w trzy lata. Mariusz Gaca, wiceprezes Orange ds. rynku klientów indywidualnych, podał, że dziś 10 proc. gospodarstw domowych płaci rachunki jednemu operatorowi. A więc potencjał jest – przekonywał.

Analityków martwi tempo zwrotu odzyskiwania inwestycji w światłowody. – Sądziłem, że Orange będzie bardziej selektywnie prowadził inwestycje w FTTH, tym bardziej że spodziewa się relatywnie niskiej penetracji nowej sieci – komentuje Przemysław Sawala-Uryasz, analityk Pekao IB.

Inwestorów zaskoczyć mogła wiadomość, ile jeszcze zaczekają na wzrost przychodów i EBITDA grupy. Zarząd Orange przyznał ostatecznie, że zamiast w przyszłym roku jego wyniki poprawią się później. EBITDA zacznie rosnąć w 2019 r., a przychody w 2020 r. Wtedy telekom może znowu wypłacić dywidendę, którą na czas inwestycji zamrożono.

Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Biznes
Prawie półtora miliarda złotych więcej na gwarancje dla polskich przedsiębiorstw
Biznes
Polacy o zamożności kraju, rozmowy USA–Rosja i obniżka stóp procentowych
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Państwo musi nałożyć chomąto na głupotę
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Amerykańskie stowarzyszenie wyrzuca ekonomistę Larry’ego Summersa za związki z Epsteinem
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama