Łatwiej o wdrożenia B+R w średnich miastach

Przedsiębiorcy, aby wprowadzić na rynek nowe produkty lub usługi, muszą zwykle najpierw sfinansować fazę badań przemysłowych i prac rozwojowych. Nawet gdy te zakończą się sukcesem, trzeba ponieść kolejne nakłady na wdrożenie do działalności przedsiębiorstw (najczęściej produkcyjnych) wyników ich prac. Zwykle wdrożenia są dużo droższe od finansowania procesu badawczego. Część przedsiębiorstw, szczególnie tych mniejszych, staje więc przed dylematem, jak je sfinansować. W sukurs mikro-, małym i średnim firmom przychodzi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), która w okresie 2014–2020 rozdziela dotacje pod nazwą „Badania na rynek" z programu operacyjnego „Inteligentny rozwój" (poddziałanie 3.2.1). Ich celem jest właśnie wsparcie inwestycji obejmujących wdrożenie wyników prac badawczo-rozwojowych przeprowadzonych przez samego przedsiębiorcę lub przez niego nabytych, a prowadzących do uruchomienia produkcji nowych produktów lub usług. Innowacje te muszą mieć skalę co najmniej polskiego rynku, czyli nie mogą mieć odpowiednika w naszym kraju. Ogółem PARP dysponuje na ten cel pulą 1 mld euro. Pieniądze te dzieli sukcesywnie w kolejnych konkursach. Dotychczas zorganizowała cztery, w których przedsiębiorcy złożyli ponad 600 wniosków. Ponad 150 przyznano dofinansowanie m.in. rzeszowskiej firmie Fibrain zajmującej się produkcją kabli światłowodowych i osprzętu do budowy sieci światłowodowych, a także łódzkiej spółce Eko-Vit zajmującej się produkcją oraz rozlewem napojów gazowanych i niegazowanych. Ta ostatnia pozyskała grant na wdrożenie nowej gamy napojów wzbogaconych mikrokapsułkami będącymi wynikiem prac badawczych.