Czy jest plan na kryzys graniczny

MON nie przewiduje przywrócenia obowiązkowego poboru ani wysłania wojska na Ukrainę. W grę wchodzi pomoc humanitarna i opieka nad rannymi.

Aktualizacja: 23.01.2022 21:22 Publikacja: 23.01.2022 21:00

Czy jest plan na kryzys graniczny

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

W przypadku agresji Rosji na Ukrainie polskie władze na razie nie biorą pod uwagę wysłania wojska do tego kraju. Paweł Soloch, szef BBN, stwierdził w TVN 24 : „na tym etapie nie rozważamy tego". Pytany, czy Polska wysyła sprzęt wojskowy na Ukrainę, Soloch stwierdził: „wspieramy Ukrainę w kwestiach współpracy wojskowej, a możliwość tego rodzaju wsparcia jest brana pod uwagę". – Nie mogę się podzielić żadną konkretną informacją. Jeżeli decyzja zapadnie, opinia publiczna będzie o tym poinformowana – dodał. Rozmowa dotyczyła m.in. pomocy w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego tego państwa.

Od wielu lat polska armia współpracuje z Ukraińcami, na wschodzie odbywały się wspólne ćwiczenia wojskowe, w szkoleniach uczestniczyli żołnierze JW Komandosów, współpraca odbywa się także w ramach litewsko-polsko-ukraińskiej brygady.

Po wybuchu konfliktu na Ukrainie w 2014 r. polskie firmy, m.in. Maskpol Konieczki czy Lubawa, sprzedawały na Ukrainę sprzęt defensywny, kamizelki kuloodporne, hełmy, systemy maskujące i osłony balistyczne. Ukraińcy kupowali w ożarowskiej firmie WB Electronics zwiadowczy sprzęt bezzałogowy, uzbrojone drony. Firma współpracuje też z tamtejszą armią w dziedzinie środków łączności. Jeden ze scenariuszy wsparcia zakłada udzielenie pożyczki Ukrainie z opcją zakupienia przez nich polskiego uzbrojenia.

Czytaj więcej

Polskie drony nad Dnieprem

Zapytaliśmy resort obrony, czy w przypadku wybuchu wojny na Ukrainie zostanie przywrócony pobór. „Obecnie w MON nie są prowadzone prace dotyczące przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej w ramach powszechnego obowiązku obrony" – usłyszeliśmy. Ministerstwo uchyliło się jednak od odpowiedzi, czy w przypadku agresji Rosji do koszar zostaną wezwani rezerwiści.

Gotowe są tzw. plany uruchamiane w sytuacji zagrożenia państwa. Są one niejawne. Z naszych informacji wynika, że jeden ze scenariuszy przewiduje możliwość wystąpienia kryzysu granicznego związanego z napływem osób z Ukrainy. Będzie to wymagało wzmocnienia granicy. Jednak zdaniem naszych rozmówców będzie to trudne, bowiem Straż Graniczna i wojsko uwikłane są od kilku miesięcy w ochronę granicy z Białorusią (pilnuje ją kilkanaście tysięcy żołnierzy), ponadto działania ogranicza pandemia.

Już w 2014 r. powstał plan zakładający tworzenie tymczasowych obozów dla uchodźców m.in. na poligonach, w koszarach i internatach, a także liberalizację wydawania wiz dla Ukraińców, usprawnienia sposobu funkcjonowania przejść granicznych. Taki scenariusz nie sprawdził się w 2014 r., chociaż rząd przewidywał utworzenie obozu w Nowej Dębie.

– Nie spodziewałbym się masowych ucieczek z Ukrainy, bardziej ściąganie bliskich przez osoby, które są już w Polsce – mówi „Rz" były oficer służb specjalnych.

Rząd zakłada pomoc humanitarną dla Ukrainy. Mogłaby ona pochodzić z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, chodzi np. o środki opatrunkowe, namioty, żywność. Rozważane jest też leczenie w Polsce rannych ukraińskich żołnierzy.

Czytaj więcej

Jak kosztowna byłaby dla Polski wojna Rosji z Ukrainą
Biznes
Gdzie na wakacjach najczęściej spotkamy Rosjan? Wcale nie w Egipcie i Turcji
Biznes
Piorun numer 3000 wyprodukowany. Mesko z rekordowym zyskiem i opóźnieniami
Biznes
Polska chce przejąć hiszpański koncern. Minister gospodarki Hiszpanii stawia warunki
Biznes
Eksperci oceniają strategię gospodarczą Tuska, rozwój unijnej sztucznej inteligencji
Biznes
Donald Trump przywraca plastikowe słomki. „Papierowe nie działają”