Już w styczniu planowane jest zakończenie pierwszego etapu rozbudowy terminalu LNG w Świnoujściu, dzięki czemu zdolności importowe gazoportu wzrosną z 5 mld m sześc. do 6,2 mld m sześc. rocznie. Drugi etap, który ma być zrealizowany do końca 2023 r., dodatkowo zwiększy je do 8,3 mld m sześc. Kolejne dwie inwestycje mogą być oddane do użytku w podobnym czasie. Chodzi o gazociągi łączące nasz kraj z Litwą i Słowacją. Uruchomienie komercyjnego przesyłu pierwszym z nich planowane jest w III kwartale. Do Polski będzie można tym połączeniem importować 1,9 mld m sześc. gazu, a eksplorować na Litwę 2,4 mld m sześc. Większe zdolności będzie miał gazociąg łączący nas ze Słowacją, którego oddanie do eksploatacji zaplanowano na połowę 2022 r. Jego przepustowość do Polski wyniesie 5,7 mld m sześc., a z Polski – 4,7 mld m sześc.
Czytaj więcej
Piąty dzień ceny gazu na rynku Unii idą w dół. Tymczasem Moskwa z coraz większą niecierpliwością...
Wreszcie na październik zaplanowano uruchomienie Baltic Pipe, gazociągu łączącego nasz kraj z Danią i dalej z norweskimi złożami. Początkowa przepustowość będzie wynosić około 2–3 mld m sześc. To konsekwencja wydłużenia terminów budowy dwóch krótkich odcinków gazociągu lądowego w Danii, z powodu konieczności uzyskania dla nich nowych pozwoleń środowiskowych. Pełna zdolność przesyłowa na poziomie 10 mld m sześc. ma być osiągnięta na początku 2023 r. Poprzez Baltic Pipe będzie można też eksportować do 3 mld m sześc. błękitnego paliwa do Danii.
– Po wybudowaniu nowych punktów wejścia do krajowego systemu przesyłowego nasz rynek nie będzie zależny infrastrukturalnie i kontraktowo od monopolu jednego dostawcy gazu ze Wschodu. Spółki handlujące gazem zyskają dostęp do nowych kierunków i źródeł dostaw gazu ziemnego, co przełoży się na poprawę warunków handlowych i konkurencyjności – przekonuje Iwona Dominiak, rzecznik Gaz-Systemu, spółki realizującej gazowe projekty infrastrukturalne.
Z nowych możliwości chce korzystać grupa PGNiG. Dla koncernu import surowca poprzez terminal LNG i Baltic Pipe to dwa filary strategii dywersyfikacji. Ponadto spółka rozważa korzystanie z połączeń ze Słowacją i Litwą, zwłaszcza w kontekście prognozowanego wzrostu zapotrzebowania na błękitne paliwo w naszym kraju. To ważne zwłaszcza w kontekście wygasającego za rok kontraktu jamalskiego, na mocy którego możemy importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie. Dla porównania w naszym kraju roczne zużycie wynosi ostatnio około 20 mld m sześc. i systematycznie rośnie. Tymczasem PGNiG już wielokrotnie informowało, że umowy z Gazpromem nie zamierza przedłużać.