Ostatnie miesiące potwierdzają, że rynek kamperów nad Wisłą zaczyna się nakręcać. Od lipca do końca września szybko przybywało na ulicach takich „domów na kółkach"
– pokazują najnowsze dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów. Od początku 2020 r. zarejestrowano 1862 nowe pojazdy (wzrost 112 proc. rok do roku) i 1672 używane (+27 proc.).
Jak wskazuje stowarzyszenie Polska Grupa Caravaningowa (PGC), powodzeniem cieszyły się również przyczepy kempingowe – popyt na nie skoczył od stycznia o 83 proc. (dotyczy rejestracji nowych, w przypadku tych używanych, sprowadzanych wzrost sięgnął 10 proc.). Rok 2021 będzie więc rekordowy.
Boom może zaskakiwać, bo w Polsce, w odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej, nie ma silnej tradycji wypoczynku w takiej formie. Eksperci tłumaczą nowy trend wywołany epidemią chęcią izolacji. Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), podkreśla, że to kolejny kwartał bardzo wysokich zwyżek rejestracji nowych kamperów i przyczep.