Jastrzębska Spółka Węglowa chce sprzedawać śląskim gminom skroplony metan. Gaz mógłby posłużyć jako paliwo do taboru autobusowego. Chociaż pojazdy nie są jeszcze przystosowane do jego używania, JSW już planuje budowę skraplarni gazu.
Coraz więcej kopalni decyduje się na wykorzystanie metanu zalegającego w sztolniach – dzięki temu zmniejszają zagrożenie jego wybuchem. Redukują też emisję gazu do atmosfery, ograniczając w ten sposób efekt cieplarniany.
Kopalnie węgla kamiennego wykorzystują na własne potrzeby już 61 proc. gazu z odmetanowienia pokładów. – Dzięki wykorzystaniu metanu kopalnie oszczędzają energię, nawet kilkaset tysięcy zł – uważa Mirosław Krzystolik, zastępca dyrektora Departamentu Energomechanicznego w Wyższym Urzędzie Górniczym.
Za metan biorą się więc kolejne kopalnie. Używa go 14 z 30 zakładów. Dwa kolejne dołączą w tym roku. W Szczygłowicach i Sośnicy-Makoszowy powstają właśnie rurociągi, którymi gaz w stężeniu poniżej wybuchowego jest transportowany na powierzchnię – służy do ogrzania wody w łaźniach czy klimatyzacji. Możliwość wykorzystania gazu badają też kopalnie Wujek, Rydułtowy-Anna, Chwałowice i Knurów. A najbardziej zametanowione kopalnie JSW mają tyle gazu, że wystarcza im nie tylko na własne potrzeby, ale mogą myśleć o jego sprzedaży.
– Przy kopalni Krupiński mamy możliwość ogrzania osiedla – przyznaje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. W Krupińskim wyremontowano stację odmetanowiania, która teraz należy do najnowocześniejszych.