Negocjacje dotyczące sprzedaży turystycznej spółki z grupy kapitałowej Orbisu toczą się intensywnie od kilkunastu dni. Potencjalni nabywcy to notowany na warszawskiej giełdzie Rainbow Tours oraz należące do zarządzającej funduszami firmy Enterprise Investors biuro podróży Novaturas, największe w krajach bałtyckich. Rainbow nie ukrywa, że chciałby dopiąć transakcję jeszcze w tym roku. – Jeśli miałaby się przeciągnąć, ten interes przestanie być dla nas interesujący – zaznacza osoba z kierownictwa Rainbow.
Po co ten pośpiech? Otóż Orbis Travel działa na pół gwizdka. Choć sprzedaje wycieczki, nie wydrukował jeszcze letniego katalogu ani nie prowadzi akcji reklamowej.
– To opóźnienie oznacza dodatkowe straty – ostrzegają w Rainbow. Orbis też przyznaje, że zależy mu na czasie. – Zmierzamy do tego, by do końca roku podjąć decyzję dotyczącą przyszłości spółki – powiedział „Rz” wiceprezes Orbisu Ireneusz Węgłowski.
Jeśli jednak nie dojdzie do porozumienia z inwestorami, to – jak zaznacza – „są jeszcze inne opcje”. Nie zdradził jakie, ale w branży mówi się o wyłączeniu dochodowej działalności i likwidacji spółki.
[wyimek][srodtytul]3,5 mln zł[/srodtytul] straty miała cała grupa Orbis po trzech kwartałach 2009 r.[/wyimek]