Jak podała firma GfK Polonia w najnowszym Indeksie Siły Nabywczej Polacy na towary i usługi w 2013 r. mogą przeznaczyć 220 mld euro. W przypadku Niemców to aż 1,6 bln euro, a Francuzów 1,2 bln euro. Badanie objęło 42 kraje i jak czytamy w komunikacie na tle pozostałych rynków poziom wydatków daje Polsce dziewiąte miejsce. Przy przygotowywaniu zestawienia wzięto pod uwagę łączną wartość zasobów pieniężnych, którą konsumenci mogą przeznaczyć na konsumpcję, czyli zakupy obejmujące dobra oraz usługi podstawowe i niezbędne, jak wydatki na utrzymanie czy żywność, wydatki na dobra i usługi luksusowe, jak np. zagraniczne wyjazdy.
- Analizy odnoszą się do potencjału zakupowego jako całości. Zdecydowanie gorzej wypada odniesienie tego potencjału do liczby ludności na danym rynku – podaje Gfk. Przykładowo Hiszpanów jest jedynie o 24 proc. więcej niż Polaków, a dysponują siłą nabywczą ponad dwuipółkrotnie wyższą. Z koeli pierwsi w rankingu Niemcy, których jest dwukrotnie więcej niż Polaków, dysponują siłą nabywczą ponad siedmiokrotnie wyższą. Ze względu na sumaryczną wartość siły nabywczej polskich konsumentów jesteśmy w europejskiej czołówce, natomiast po przeliczeniu potencjału zakupowego na głowę pojedynczego Polaka wskaźniki zdecydowanie się pogarszają.
Z badania wynika, że średnia wartość siły nabywczej, która przypada na pojedynczego mieszkańca spośród wszystkich mieszkańców 42 krajów europejskich objętych analizami wynosi 12802 euro. "Innymi słowy, przeciętny mieszkaniec Europy w skali całego 2013 roku będzie miał do wydania 12,8 tys. euro, po opodatkowaniu. Przeciętny mieszkaniec najzamożniejszego polskiego miasta - Warszawy - dysponuje w skali roku siłą nabywczą o wartości 9969 euro, a więc o 20 proc. niższą od przeciętnej europejskiej i to przeciętnej liczonej dla niemal wszystkich krajów kontynentu, a nie tylko dla krajów z jego najzamożniejszej, zachodniej części.
Na czele najzamożniejszych rynków konsumenckich są Norwegia i Szwajcaria, które mogą pochwalić się zamożnością swoich obywateli ponad dwukrotnie wyższą od przeciętnej europejskiej. "Z jedynie 2-proc. udziałem w europejskiej populacji Szwajcaria, Norwegia i Luksemburg kumulują niemal 5 proc. zamożności całej Europy. Jednak absolutnym liderem rankingu jest Lichtenstein z zamożnością przeciętnego obywatela czterokrotnie wyższą od średniej europejskiej.
Autorzy badania zwracają uwagę na pozycję Hiszpanii, Grecji oraz Cypru. To kraje, które jeszcze w zeszłym roku cechowały się średnią zamożnością o 20 proc. wyższą od średniej europejskiej. W tym roku, na skutek kryzysu, który spowodował ograniczenie wydatków, w tym zmniejszenie pensji, zamożność Hiszpanów spadła o 20 proc. do poziomu średniej europejskiej, natomiast Greków i Cypryjczyków do poziomu o ponad 10 proc. niższego od Hiszpanów.