Kompania Węglowa planuje połączyć pod ziemią swoje kopalnie

plany największej górniczej firmy w Europie. Spółka chce połączyć swoje cztery centra wydobywcze, co ma zwiększyć efektywność ich pracy i obniżyć koszty

Publikacja: 18.02.2008 03:50

Kompania Węglowa planuje połączyć pod ziemią swoje kopalnie

Foto: Edytor.net

– Za tworzeniem kopalń zespolonych przemawia infrastruktura techniczna i zasoby zakładów wydobywczych – mówi Grzegorz Pawłaszek, prezes Kompani Węglowej, zastrzegając, że na razie trwa dopiero wstępne opracowywanie projektu. – Na przykład w okolicach Gliwic czy Rybnika pokłady kopalń sąsiadują ze sobą lub są ułożone jak po sznurku, więc trzeba to wykorzystać – tłumaczy. Kompania nie przewiduje jednak dodatkowych nakładów finansowych na te inwestycje – mają się one zmieścić w kwocie 850 mln zł, którą firma zamierza przeznaczać co roku na inwestycje do 2015 r.

Zasada działania kopalń zespolonych byłaby prosta. Teraz każda kopalnia ma własny szyb, z którego dochodzi się do jej pokładów. W kopalni zespolonej wokół jednego szybu można by rozprowadzić wyrobiska sięgające do pokładów kopalni sąsiedniej. Tak mogłoby być np. w przypadku kopalń z Rudy Śląskiej – Bielszowice i Halemba, albo w przypadku kopalń Knurów i Szczygłowice.

– Z naszych 16 kopalń tylko Bolesław Śmiały jest oddalony od pozostałych, ale on ma być w tym roku przekazany Południowemu Koncernowi Węglowemu – mówi Zbigniew Madej, rzecznik KW. Biorąc pod uwagę ewentualną sprzedaż Silesii i kończące się złoża Wirka (szacowane na dwa lata), pozostałych 13 kopalń mogłoby stworzyć cztery zespolone.

– To daje lepsze możliwości wykorzystania złóż, np. planowanego nowego pola w Bielszowicach, do którego dostęp byłby na przykład z szybu Halemby – tłumaczy Madej. – To skróci czas dojazdu górników do pracy, więc poprawi efektywność, bo mogą podczas dniówki wydobyć więcej węgla.

Istotne są także wspólne systemy klimatyzacji i odmetanowienia chodników – w kopalni zespolonej działają jako jeden zbiorczy zespół, co spółkę mniej kosztuje (jeden zespół czujników może być bowiem wykorzystany nie w jednej, lecz na przykład w trzech kopalniach).

– Nie potrafimy jeszcze obliczyć, jak dużo można na tym zaoszczędzić, ale na pewno te oszczędności będą znaczące – uważa Madej. – Zwłaszcza dla gorzej prosperujących kopalń.

Zespoły kopalń mogą się dla niektórych zakładów okazać jedynym ratunkiem. Z informacji „Rz” wynika, że choć KW zamknęła rok zyskiem, to jedna z jej najbardziej znanych kopalń – Halemba – przyniosła w 2007 r. prawie 330 mln zł strat, zamykając kolejny rok na sporym minusie. Dla Halemby powstanie kopalń zespolonych to jedyny sposób na uniknięcie likwidacji z powodu nierentowności.

– Za tworzeniem kopalń zespolonych przemawia infrastruktura techniczna i zasoby zakładów wydobywczych – mówi Grzegorz Pawłaszek, prezes Kompani Węglowej, zastrzegając, że na razie trwa dopiero wstępne opracowywanie projektu. – Na przykład w okolicach Gliwic czy Rybnika pokłady kopalń sąsiadują ze sobą lub są ułożone jak po sznurku, więc trzeba to wykorzystać – tłumaczy. Kompania nie przewiduje jednak dodatkowych nakładów finansowych na te inwestycje – mają się one zmieścić w kwocie 850 mln zł, którą firma zamierza przeznaczać co roku na inwestycje do 2015 r.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki