Według analityków płocki koncern chce ją przeznaczyć na pokrycie własnej, nieplanowanej dywidendy. Informacja ta wywołała w Pradze skok notowań Unipetrolu początkowo o 5 proc., potem o 3,2 proc., do 281,5 korony. Było to jedna z większych zwyżek wśród spółek z Europy Środkowo-Wschodniej.
Rzeczniczka Unipetrolu wyjaśniła, że propozycja wypłaty pochodziła wyłącznie od PKN, który ma 63 proc. w czeskiej grupie. Dawid Piekarz z Orlenu oświadczył z kolei, że Unipetrol jest w doskonałej sytuacji finansowej i na ma dużo wolnej gotówki w kasie, więc „postanowiliśmy zwrócić się o dywidendę”. Zaznaczył, że ta propozycja nie wiąże się z wypłatą polskiej dywidendy. – Nawet gdybyśmy jej nie płacili, to i tak wystąpilibyśmy do Unipetrolu o dywidendę – dodał.
Unipetrol wypłacił ostatni raz po 1,3 korony na akcję od zysków w 1997 r. Nie planował wypłaty w tym roku. W 2007 r. wypracował zysk netto 1,2 mld koron (76,04 mln dol.), o 22 proc. mniejszy niż rok wcześniej