– Otrzymałem zapewnienie o październikowym terminie spotkania zespołu trójstronnego – mówi Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. Jednak wcześniej, bo już dziś, górnicy pojawią się w Ministerstwie Pracy, by rozmawiać o emeryturach (chodzi m.in. o niewydłużanie czasu pracy do emerytury dla krwiodawców czy górników odbierających wolne za soboty).
Ale rozmowy z wicepremierem Pawlakiem będą trudniejsze – chodzi bowiem m.in. o inwestycje początkowe, na które Ministerstwo Finansów – mimo zgody Brukseli – nie przekaże 400 mln zł, o które wnioskował Pawlak. Bój będzie się toczył także o zmianę strategii dla górnictwa do 2015 r., a konkretnie o kształt grupy węglowo-koksowej na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. O ile koksownia zabrzańska wejdzie do JSW, o tyle prawie przesądzone jest, że nie zostanie doń wniesiona wałbrzyska Victoria. Do tego potrzeba zaś zmiany strategii.
– Wchodząc do grupy, nie dostaniemy pieniędzy m.in. na nowe baterie koksownicze – tłumaczy Andrzej Hołda, szef rady nadzorczej koksowni Victoria.
– Związki muszą się na zmianę zgodzić, a naszym zdaniem grupa powinna zostać zachowana w obecnym kształcie, by była przeciwwagą dla Zdzieszowic Mittala (połowa udziału w rynku, JSW z Wałbrzychem – 45 proc. – red.) – mówi Czerkawski.
Kształt grupy wyznaczy termin debiutu giełdowego JSW – wicepremier Pawlak sugerował koniec 2009 r. Według prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego spółka potrzebuje roku na przygotowania, ale od momentu decyzji o kształcie grupy. Ta – choć zapadnie w październiku – wymaga nawet kilkumiesięcznych negocjacji.