Co najmniej od połowy września importerzy wprowadzili upusty na nowe samochody. Jedni obniżki cen reklamują jako wyprzedaż rocznika, inni jako przyczynę wprowadzenia obniżek wskazują rosnącą (do niedawna) wartość złotego w stosunku do euro i dolara. Skutek jest jeden: ceny samochodów spadły nawet o kilkanaście tysięcy złotych. Duże upusty oferuje Opel na schodzący model vectra. Klienci mogą otrzymać zniżkę sięgającą nawet 20 procent ceny auta. Przedstawiciel dilera Auto Żoliborz Robert Skup zaznacza, że do upustu na samochód klient może dodać upust na wyposażenie, więc łączne oszczędności dochodzą w przypadku najdroższych modeli do kilkunastu tysięcy złotych. Także kupując teraz forda galaxy, klient może oszczędzić ok. 12 tys. zł. Rabaty sięgające kilkunastu tysięcy złotych firma oferuje na mondeo oraz s-maxy. Mitsubishi obniżył także cenę swojego bestsellera – uterenowionego modelu outlandera z dieslem w wersji Invite Special Edition, który został wyceniony na 89 990 zł.
Obniżki nie dotyczą wyłącznie drogich modeli, ale i klasy kompaktowej. Fiat proponuje na bravo i lineę rabat w wysokości 6 tys. zł lub kredyt bez oprocentowania albo roczne ubezpieczenie gratis. Skoda octavia tour oferowana jest z rabatem 9 tys. zł, najtańsza wersja z 75-konnym silnikiem kosztuje 39 370 zł. Importer przygotował rabat na roomstera sięgający 8700 zł. Do tych samochodów można zamówić pakiety wyposażenia, które także objęte są zniżkami. Klimatyzacja z centralnym zamkiem kosztowała 5500 zł, a po obniżkach 1700 zł. Podobnie spadła cena pakietu Ice+ (m.in. z automatyczną klimatyzacją), z 10 850 zł na 5800 zł.
Nawet małe samochody jak opel corsa staniały – rabaty na ten model sięgają 2500 zł, natomiast na fiata grande punto 5500 zł, a na malutką pandę 5 tys. zł. Przedstawiciel Toyoty Robert Mularczyk mówi, że ceny aut tej marki zostały obniżone w lipcu z powodu mocnego złotego o 6 do 17 procent, natomiast przy słabnącym złotym wszystkie nabrały charakteru promocyjnego i marka nie przewiduje żadnych zniżek.
[srodtytul]Umowa to umowa[/srodtytul]
Promocje cieszą się dużym powodzeniem. Reprezentant OMC Motors, dilera Forda, Gerard Jachoł mówi, że po ogłoszeniu promocji, a więc w ostatnich dwóch, trzech tygodniach – znacząco wzrosła liczba klientów. – Zaskakująco dobrze sprzedaje się mondeo, lepiej od focusa – mówi Jachoł. Tłumaczy, że mondeo jest nowym modelem i można kupić go za ok. 70 tys. zł. Dodaje, że rabaty skusiły przede wszystkim klientów indywidualnych. – Firmy planują zakupy, więc wcześniej znaliśmy ich plany – dodaje. Jachoł ostrzega, że zapasy aut objętych rabatami już się kończą.