Ministerstwo Skarbu ocenia, że zakończona przed dwoma dniami podróż kierownictwa resortu i szefów największych spółek chemicznych na Bliski Wschód pomoże znaleźć dla branży atrakcyjnych partnerów.
– Podczas wizyty pokazaliśmy aktywa sektora chemicznego, program jego prywatyzacji i zamierzenia na najbliższy rok. Oni byli zaskoczeni naszym potencjałem. Do tej pory nie było tak kompleksowej prezentacji, która w dodatku obejmowałaby polską gospodarkę na tle Unii Europejskiej – mówi „Rz” Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu.
Kiedy pojawią się pierwsze efekty wizyty, czyli polsko-arabskie kontrakty w branży chemicznej? Żuk przyznaje, że trzeba na nie poczekać. Tamtejsi przedsiębiorcy nie spieszą się bowiem z decyzjami. Jednak duże zainteresowanie polską ofertą pozwala przypuszczać, że szansa na wspólne projekty pojawi się już w przyszłym roku. A współpracą z polskimi spółkami zainteresowane były firmy znaczące, takie jak Sabic, jeden z potentatów w branży.
Polsko-arabskie przedsięwzięcie już teraz realizują Zakłady Azotowe Puławy, które na Bliskim Wschodzie zaangażowały się poprzez spółkę zależną Prozap. Oferuje ona m.in. usługi inżynierskie, w tym dostawy wyposażenia instalacji chemicznych i nadzór nad ich rozruchem. Teraz współpracuje przy rozbudowie jednego z tamtejszych zakładów chemicznych.
– Przygotowujemy się do kolejnych projektów w tamtym regionie z partnerami zagranicznymi i krajowymi – zapowiada Maria Skorupka, prezes Prozapu. Spółka nie ujawnia szczegółów, ale prawdopodobnie chodzi o przedsięwzięcia związane z produkcją nawozów dla rolnictwa. Jednym z partnerów Prozapu jest bowiem Instytut Nawozów Sztucznych w Puławach.Na znalezienie partnerów liczą także Azoty Tarnów. Kilka lat temu spółka szukała ich w Katarze, ale rozmowy z tamtejszymi przedsiębiorcami nie przyniosły efektów. Taka możliwość pojawia się jednak teraz.