Firmy nie płacą na czas

Kondycja polskich przedsiębiorstw pogarsza się. Firmy odwlekają płatności. Ich problemy to efekt rosnących kosztów i osłabiającego się złotego. Cierpią na tym głównie eksporterzy

Publikacja: 12.12.2008 02:36

W bogatszych regionach czeka się dŁużej. Najdłużej czeka się na pieniądze na Pomorzu. Najszybciej od

W bogatszych regionach czeka się dŁużej. Najdłużej czeka się na pieniądze na Pomorzu. Najszybciej odzyskuje się należności na uboższej tzw. ścianie wschodniej.

Foto: Rzeczpospolita

Rosną opóźnienia w płatnościach. Jeszcze w połowie roku – jak podaje Euler Hermes – z zapłatą należności dla kontrahentów spóźniało się 19,2 proc. firm. W grudniu – już 20,3 proc. Procentowo różnica wydaje się niewielka. W kwotach może jednak sięgać dodatkowych kilku mld zł.

– Kredyt kupiecki jest obecnie jedynym powszechnie dostępnym sposobem finansowania działalności gospodarczej – twierdzi Tomasz Starus, dyrektor biura oceny ryzyka w Euler Hermes. Jego zdaniem dzieje się tak dlatego, gdyż banki z powodu słabnącego popytu i topniejących zysków przedsiębiorstw zniechęcają się do udzielania kredytów. – Przepływ gotówki jest coraz wolniejszy. Tworzą się zatory płatnicze, co prowadzi do upadku mniej zasobnych w kapitał przedsiębiorstw – dodaje Starus.

Kto ma kłopoty? Według Małgorzaty Krzysztoszek, eksperta PKPP Lewiatan, na opóźnianiu płatności cierpią firmy, które nie mają ścisłych powiązań z kontrahentami. – W tej grupie kredyt kupiecki będzie rósł, bo takim firmom najtrudniej będzie porozumieć się z dłużnikami – uważa Krzysztoszek.

W obawie przed narastaniem spirali długów coraz więcej firm próbuje się zabezpieczyć przed niesolidnymi partnerami. – Obserwujemy wzrost zainteresowania działaniami prewencyjnymi, pozwalającymi sprawdzić kontrahenta przed dokonaniem transakcji – mówi Iwona Słomska z firmy Kruk. Windykatorzy, wykorzystując dobrą dla siebie koniunkturę, opracowują nawet nowe usługi. Kruk proponuje windykację z jednoczesnym wpisaniem dłużnika do rejestru biura informacji gospodarczej. – To motywuje do szybszej spłaty – wyjaśnia Słomska.

Według Euler Hermes, przyczyn obecnych kłopotów z płatnościami można szukać w pierwszej połowie tego roku. Wtedy bardzo szybko umacniał się złoty, a jednocześnie drożały surowce i paliwa. W dodatku związki zawodowe rozkręcały spirale protestów, żądając podwyżek. W ten sposób rosły koszty przedsiębiorstw, których działalność stawała się coraz mniej rentowna. W rezultacie przedsiębiorcy zaczęli kompensować topniejący kapitał wydłużaniem terminów płatności od dostawców.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

Rosną opóźnienia w płatnościach. Jeszcze w połowie roku – jak podaje Euler Hermes – z zapłatą należności dla kontrahentów spóźniało się 19,2 proc. firm. W grudniu – już 20,3 proc. Procentowo różnica wydaje się niewielka. W kwotach może jednak sięgać dodatkowych kilku mld zł.

– Kredyt kupiecki jest obecnie jedynym powszechnie dostępnym sposobem finansowania działalności gospodarczej – twierdzi Tomasz Starus, dyrektor biura oceny ryzyka w Euler Hermes. Jego zdaniem dzieje się tak dlatego, gdyż banki z powodu słabnącego popytu i topniejących zysków przedsiębiorstw zniechęcają się do udzielania kredytów. – Przepływ gotówki jest coraz wolniejszy. Tworzą się zatory płatnicze, co prowadzi do upadku mniej zasobnych w kapitał przedsiębiorstw – dodaje Starus.

Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji