Spółka zapłaci za to 170 mln dol., z czego 70 mln dol. w gotówce, a 100 mln dol. w postaci usług. Choć w Rosji pogłębia się kryzys finansowy, to przygotowania do mających się odbyć za pięć lat igrzysk olimpijskich idą jakby obok kłopotów gospodarki.
Organizatorzy wybierają teraz oficjalnych sponsorów w sześciu kategoriach obejmujących biznes skupiony w branżach: gaz, metalurgia, ropa, odzież i obuwie, banki i właśnie telekomunikacja.
[wyimek]170 mln dol. przeznaczy na sponsoring zimowej olimpiady w 2014 roku rosyjski koncern [/wyimek]
Rostelekom ma 84 proc. udziału w rosyjskim rynku połączeń tzw. dalekich (międzystrefowych i międzynarodowych).
Wśród starających się o sponsoring olimpiady były największe rosyjskie banki: Sbierbank, VTB i Gazprombank, jednak dwa ostatnie wycofały się z rywalizacji wskutek własnych kłopotów spowodowanych kryzysem.