W zeszłym roku przewoźnicy obecni na polskich lotniskach obsłużyli 17,8 mln podróżnych, o 600 tys. więcej niż w roku 2007. LOT stracił 500 tys. klientów. Wizzari zyskał ok. 600 tys. podróżnych, Ryanair ok. 500 tys.O Ile w 2007 roku udział w polskim rynku lotniczym węgierskiego taniego przewoźnika był dwukrotnie mniejszy niż polskich linii lotniczych, to już w zeszłym różnica wynosiła zaledwie 10 pkt. proc.
W zeszłym roku wszystkie linie lotnicze obecne na polskich lotniskach przewiozły na trasach do i z naszego kraju 18,8 mln pasażerów – wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Z tego 4,99 mln osób skorzystało z usług LOT. To ok ok. 400 tys. mniej niż w roku 2007. Naszemu narodowemu przewoźnikowi po piętach depcze Wizzair. W 2008 roku wybrało go 3,43 mln podróżnych, tym samym węgierska tania linia opanowała 19,2 proc. naszego rynku. Na trzecim miejscu z 2,9 mln klientów i 16 proc. udziałem w rynku uplasował się Ryanair. Udział w polskim rynku przewozów pasażerskich i Wizzaira i Ryanaira zwiększył się w porównaniu do 12 miesięcy 2007 roku po ok. 3 pkt. proc. Tymczasem przewoźnicy obecni w polskich portach lotniczych obsłużyli o 3,6 proc. pasażerów więcej niż w roku 2007.
W statystyce ULC na piątym miejscy znajduje się niemiecka Lufthansa, która przewiozła ponad mln osób a na szóstym z 950 tys. przewiezionych do i z polskich lotnisk pasażerów znajduje się EasyJet. Centralwings, polska tania linia, która jeszcze w 2007 roku była czwartą co do wielkości przewoźnikiem na polskim rynku spadła w 2008 roku na szóste miejsce. To efekt wycofania się z lotów regularnych i skupienia na działalności czarterowej.
Coraz chętniej, jak wynika ze statystyk korzystamy też z usług tanich linii i chętniej korzystamy z usług przewoźników zagranicznych niż krajowych. Polscy przewoźnicy w 2008 roku zdobyli 5,7 mln klientów. To, w porównaniu do roku 2007 spadek o 1 mln osób. Tanie linie lotnicze opanowały już 52,6 proc. naszego rynku. O ponad 2 pkt. proc. więcej niż w roku wcześniejszym.
Z Polski najczęściej latamy do Wielkiej Brytanii, Niemiec oraz innych polskich portów. Połączenia krajowe to ok. 10 proc. wszystkich wykonywanych.