Kolejka po dotacje na szkolenia

Cztery razy więcej chętnych niż pieniędzy. Dla firm unijne granty to sposób na przetrwanie dekoniunktury

Publikacja: 08.04.2009 02:34

– W czasach kryzysu jednym z pierwszych wydatków ograniczanych przez firmy są te związane ze szkoleniem pracowników – mówi Andrzej Lech, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych. Dlatego wysoka liczba wniosków o wsparcie ponadregionalnych projektów szkoleniowych dla pracowników może zaskakiwać.

W zakończonych niedawno konkursach wpłynęło 1122 wniosków o dotacje wartości 2,15 mld zł – informuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. To cztery razy więcej niż pula do podziału wynosząca ok. 500 mln zł. – Fundusze UE pozostają najwyraźniej wciąż silną zachętą dla wszystkich przedsiębiorstw – zauważa Marzena Chmielewska z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

[ramka]1,7 mld zł dostaliśmy z UE na wsparcie ogólnopolskich szkoleń. PARP uruchomiła już 950 mln zł.[/ramka]

Skutki kryzysu w gospodarce są jednak zauważalne również i w staraniach o pomoc UE. W tym roku średnia wartość dotacji na szkolenia, o jaką ubiegały się firmy, wyniosła 1,9 mln zł. W ubiegłym roku było to aż 2,5 mln zł. – Oszczędności wszędzie widać – dodaje Chmielewska.

Najmniej wniosków, 171 aplikacji na kwotę 337 mln zł, złożyły zgodnie z przewidywaniami uczelnie wyższe. Chcą zorganizować dotowane studia podyplomowe.

Ogromne za to było zainteresowanie tzw. otwartymi projektami szkoleniowymi. Do udziału w nich może zgłosić się każdy chętny pracownik. Pod warunkiem że dopłaci z własnej kieszeni lub wydatki pokryje pracodawca.

O dofinansowanie projektów otwartych ubiegało się aż 577 firm szkoleniowych, a oczekiwana wartość dotacji (1,2 mld zł) sześciokrotnie przekroczyła możliwości PARP.

Ta nadwyżka nieco martwi ekspertów. – Już wcześniej widać było problem ze zdobyciem wystarczającej liczby uczestników szkoleń otwartych – mówi Mirosław Marek, wiceprezes firmy doradczo-szkoleniowej DGA. Kryzys na pewno nie złagodził tych problemów. – Stąd wniosek, że dla części firm szkoleniowych czy organizacji działających na zasadach niekomercyjnych fundusze UE są przede wszystkim sposobem na przetrwanie trudnej sytuacji – komentuje Marek.

Za to zapotrzebowanie na dotacje do tzw. projektów zamkniętych, ściśle dopasownych do potrzeb konkretnej firmy, okazało się stosunkowo małe. Wartość złożonych wniosków to 561 mln zł, 2,5 raza więcej niż pula do podziału.

– Tylko czy potrzeby szkoleniowe zdefiniowane teraz pozostaną aktualne w chwili realizacji projektu i czy firmy będą miały pieniądze na wkład własny – zastanawia się prezes Lech. Inaczej mówiąc, czy za pół roku będzie kogo i za co szkolić.

– W czasach kryzysu jednym z pierwszych wydatków ograniczanych przez firmy są te związane ze szkoleniem pracowników – mówi Andrzej Lech, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych. Dlatego wysoka liczba wniosków o wsparcie ponadregionalnych projektów szkoleniowych dla pracowników może zaskakiwać.

W zakończonych niedawno konkursach wpłynęło 1122 wniosków o dotacje wartości 2,15 mld zł – informuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. To cztery razy więcej niż pula do podziału wynosząca ok. 500 mln zł. – Fundusze UE pozostają najwyraźniej wciąż silną zachętą dla wszystkich przedsiębiorstw – zauważa Marzena Chmielewska z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?