Rosomaki powstają w fabryce transporterów w Siemianowicach. Współpraca z HSJ to efekt trzech lat przygotowań, inwestycji i testów. Po wojskowych próbach, które potwierdziły wytrzymałość pancerza, swoje testy przeprowadziła fińska Patria, dostawca technologii budowy transporterów. Produkcja rosomaków to dziś największe przedsięwzięcie w zbrojeniówce. Kontrakt na dostawy 693 transporterów za prawie 5 mld złotych armia chce rozszerzyć o kolejne zamówienie na 143 pojazdy za następnych kilkaset milionów.
Majowe próby rosomaka wypadły pozytywnie. Fińscy konstruktorzy musieli uznać, że blachy armstal z Huty Stali Jakościowych są nie gorsze od szwedzkiego armoksu używanego dotąd do budowy opancerzenia. Mają być natomiast zdecydowanie tańsze. Tak twierdzi Przemysław Sztuczkowski, prezes Złomreksu, do którego należy HSJ. Nie chce jednak ujawnić ceny. Firma sporo zainwestowała w uruchomienie produkcji stali o szczególnej wytrzymałości. Do lipca WZM dostaną pierwszych pięć kompletów blach.
Jakość stali ze Stalowej Woli docenia też Jaroslaw Stachowski z kierownictwa AMZ Kutno, prywatnej spółki, która produkuje samochody opancerzone i pojazdy bojowe o militarnym zastosowaniu. – Wytrzymałość stali z HSJ nie budzi zastrzeżeń. Proponujemy Złomreksowi, by teraz popracował nad jeszcze bardziej konkurencyjną ceną – radzi Stachowski.
Szef Złomreksu Przemysław Sztuczkowski zamierza wykorzystać fakt, że jego huta znalazła się w elitarnym klubie producentów stali pancernej spełniającej wymagania NATO. W Europie oprócz Stalowej Woli najwyższej jakości stal specjalnego przeznaczenia z certyfikatami sojuszu północnoatlantyckiego robią tylko Szwedzi, Niemcy i Francuzi.