W 2018 roku muzeum w Luwrze odwiedziła rekordowa liczba 10,2 mln ludzi. Dzięki temu paryskie muzeum w dawnym pałacu królów Francji było najpopularniejszym muzeum sztuk pięknych na świecie. Jak mówi jego dyrektor, Jean-Luc Martinez, to znak, że Paryż podniósł się już po atakach terrorystycznych z 2015 roku.

W przyciągnięciu rekordowej liczby odwiedzających muzeum mógł pomóc, jak twierdzi BBC, teledysk wypuszczony przez popularną parę piosenkarzy - Beyoncé i Jay-Z. W czerwcu 2018 roku opublikowali oni wideoklip do swojego singla Apeshit, w którym występowali na tle dzieł sztuki z Luwru, włączając w to Monę Lizę. Mogło to się przyczynić do zachęcenia turystów do odwiedzania muzeum – obywatele USA (1,5 miliona) stanowili największą po Francuzach grupę odwiedzających Luwr.

Wynik Luwru mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie protesty „żółtych kamizelek”, które przetoczyły się niedawno przez Francję i Paryż. 8 grudnia muzeum było przez to zamknięte.

Dyrektor Martinez liczy, że w tym roku wynik znów będzie dobry. Luwr zainwestował niemal 60 mln euro w infrastrukturę, która ma pomóc w lepszym radzeniu sobie z tłumem zwiedzających. W ramach inwestycji powstały, między innymi, nowe przechowalnie bagaży i udogodnienia dla dużych grup turystów. Miłośników sztuki ma przyciągnąć także planowana na jesień wielka wystawa celebrująca geniusz Leonarda da Vinci (twórcy Mony Lizy).

Luwr, podobnie jak Paryż, odczuł załamanie, jeżeli chodzi o liczbę turystów, po atakach w 2015 roku. W 2016 liczba odwiedzających Paryż zmalała o 30 procent, a liczba zwiedzających w Luwrze spadła z 8,6 mln w 2015 do 7,3 mln w 2016 roku. Ale już w 2017 liczba odwiedzających zaczęła wracać do normy i sięgnęła 8,1 miliona. Wynik z 2018 roku jest lepszy nawet od znakomitego wyniku z 2012, kiedy Luwr odwiedziło 9,72 mln miłośników sztuki.