Szwedzki koncern meblarski zwrócił się do sądu arbitrażowego Moskwy o odszkodowania za zawyżone faktury wystawiane przez rosyjskich dostawców gazu i prądu sklepom Ikei w Rosji. [wyimek]10 centrów chciała co roku otwierać w Rosji szwedzka Ikea. Teraz myśli o wstrzymaniu ekspansji na tym rynku[/wyimek]
„Mogliśmy sobie ułatwić sytuację, dając łapówki, ale władze Ikei nigdy tak nie postępują. Nie wiem, czy to było rozsądne, ale wybraliśmy inną drogę” – cytuje sobotnią wypowiedź Ingvara Kamprada dla szwedzkiego radia P1 gazeta „Kommiersant”.
Założyciel i prezydent koncernu ujawnił, że zawyżone faktury dostawało 11 centrów handlowych Ikei. W związku z tym Ikea-Rosja rozwiązała z nimi umowy i zakupiła agregaty prądotwórcze.
Jednak obecny spór może doprowadzić do całkowitego wstrzymania inwestowania Ikei w Rosji. Od początku działalności w tym kraju, czyli od 2000 r., Szwedzi napotykają bariery urzędnicze i nierzetelnych partnerów biznesowych.
W marcu 2009 r. rada nadzorcza Ikea Group w Rosji ogłosiła, że dalsze inwestowanie na tym rynku jest wątpliwe w „związku z nieprzewidywalnym charakterem postępowania administracji”.