Przychody Amiki ze sprzedaży dużego AGD (pralki, lodówki, kuchenki) są w ostatnich miesiącach wyższe o 3 – 3,5 proc. niż przed rokiem – mówi Jacek Rutkowski, prezes oraz większościowy akcjonariusz spółki. Sądzi, że wzrost popytu przełoży się na poprawę kondycji grupy, która po pierwszym półroczu miała 14 mln zł skonsolidowanej straty netto.

Dla Amiki szczególnie zły był początek roku. Wówczas nastąpiło załamanie sprzedaży pralek i lodówek. – Wiosną zaczęliśmy jednak uzyskiwać wyższe marże i odrabiać straty. W związku z tym liczymy, że w trzecim kwartale uda nam się nadrobić straty z pierwszego półrocza – mówi Rutkowski.

Prezes szacuje, że udział spółki zarówno w krajowym rynku pralek, jak i lodówek wynosi około 9 – 10 proc. Na stałym i wysokim poziomie utrzymuje się sprzedaż kuchenek (45 – 48 proc.). Równie dobrze na rynku AGD może być w bliskiej przyszłości. – To jedna z niewielu branż, które stosunkowo dobrze znoszą okres spowolnienia gospodarczego – mówi Wojciech Konecki, dyrektor generalny branżowego CECED Polska.

Od kilku miesięcy media informują o prowadzonych przez Amicę rozmowach z koreańskim Samsungiem na temat sprzedaży fabryki pralek i fabryki lodówek lub wspólnych inwestycji. Jak przebiegają negocjacje? – Rozmawiamy również z wieloma innymi inwestorami. Ze względu na klauzulę poufności nie możemy powiedzieć nic innego niż to, że rozmowy są intensywne i trwają – mówi Rutkowski.

[i]tf[/i]