Międzynarodowa Agencja Energetyczna ogłosiła dane o eksporcie ropy i produktów naftowych w drugim kwartale. Jak podaje agencja Bloomberg – liderem rynku została Rosja, której średniodobowy eksport wyniósł 7,4 mln baryłek. Na drugie miejsce spadła Arabia Saudyjska (7 mln).
Rosja wróciła na miejsce lidera po raz pierwszy od rozpadu ZSRR, i to w czasie największego powojennego kryzysu. W tym roku Kreml od początku zwiększa produkcję i eksport ropy, nie zważając na apele OPEK o ograniczeniu wydobycia.
Ropa i gaz dostarczają bowiem budżetowi ok. 60 proc. wpływów, a sprzedaż gazu maleje. W I półroczu Gazprom wyeksportował o 32 proc. mniej tego surowca, licząc rok do roku. W tej sytuacji rząd Putina chce zwiększyć wpływy z eksportu ropy. Dlatego w II kwartale sprzedaż za granicę wzrosła o 0,15 mln baryłek na dobę, podczas gdy Arabia Saudyjska zmniejszyła swój dobowy eksport o 0,39 mln baryłek.
Witalij Kriukow, analityk rynku paliw w Grupie Inwestycyjnej Kapitał w Moskwie, ocenia w rozmowie z „Rz”, że Rosja pozostanie liderem rynku do końca roku. – To efekt decyzji OPEC o zmniejszeniu przez kraje członkowskie wydobycia o 4,2 mln baryłek na dobę. Chodzi o to, by nie dopuścić do dalszego spadku ceny ropy i stabilizować rynek – mówi Kriukow. Jak przypomina, OPEC wezwał też Rosję do podobnego samoograniczenia, ale Kreml się na to nie zgodził. Według Ministerstwa Energetyki w tym roku rosyjskie koncerny wydobędą 490 mln ton ropy, o 0,4 proc. więcej niż w 2008.