– Owszem, rozmowy są prowadzone, ale na razie żadne decyzje nie zapadły – powiedział „Rzeczpospoliteh” John Nustad, dyrektor ds. rozwoju w Aker Clean Carbon. Na razie mobilna instalacja CCS od maja tego roku pracuje w elektrowni Scottish Power (2400 MW) w Longannet koło Edynburga.
Instalację da sie z powodzeniem przewieźć (do Szkocji przyjechała z Norwegii). Waży bowiem „tylko” 20 ton, ma 40 m długości i 2,6 m wysokości. Jednak ta kompaktowa zabawka technologiczna (przerabia tylko 2 tys. ton CO[sub]2[/sub] rocznie) ma na celu sprawdzić, jak w praktyce działa wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla i jego rozkład pod wpływem amin.
– A w Polsce te testy na pewno by się przydały, skoro ponad 90 proc. waszej elektryczności wytwarza się z węgla – mówi Nustad. Jeśli doszło by do podpisania umowy między Aker a Vattenfallem, to instalacja mogłaby przyjechać do Polski w lutym 2010 r. Wcześniej bowiem ma przyjechać ją obejrzeć jeszcze w Szkocji Książę Karol. Aker zaś pracuje już nad uruchomieniem większych instalacji, ale jeszcze nie w Polsce.
Za dwa lata ma ruszyć nowa, również testowa, ale większa instalacja CCS przerabiająca 78 tys. ton dwutlenku węgla rocznie w Mongstad (kompleks rafineryjny) na zachodnim wybrzeżu Norwegii.
Norwegowie maja już doświadczenie z zatłaczaniem dwutlenku węgla, ale pod dno morza. Na platformie wiertniczej Sleipner StatoilHydro od 1996 r. składują na głębokości 800-1100 m CO[sub]2[/sub], z którego oczyszczany jest wydobywany tam gaz. W miejsca po wydobytym gazie zatłaczają aż milion ton CO[sub]2[/sub] rocznie.