Wczoraj rosyjski minister energetyki Sergiej Szmatko poinformował, że strony polska i rosyjska osiągnęły kompromis w sprawie EuRoPol Gazu, spółki kontrolującej krajowy odcinek gazociągu jamalskiego. Brak tego porozumienia blokował rozmowy o zwiększeniu dostaw rosyjskiego gazu do Polski.
– Porozumieliśmy się w głównych sprawach dotyczących zarządzania spółką. Struktura akcjonariatu powinna być 50 na 50 – stwierdził Sergiej Szmatko po spotkaniu z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem przy okazji Międzynarodowego Tygodnia Energetycznego w Moskwie.
Oznacza to, że ze spółki zostanie wyeliminowany Gas Trading, kontrolowany przez Gudzowatego i posiadający 4 proc. akcji EuRoPol Gazu (po 48 proc., należy do PGNiG i Gazpromu).
Nie wiadomo, jakie są inne rozstrzygnięcia w kwestii EuRoPol Gazu, bo ani strona rosyjska, ani polska nie podały innych szczegółów. Wcześniej Moskwa naciskała na zmianę statutu tej spółki, w której głos decydujący miał prezes mianowany przez PGNiG. Przedmiotem sporu były też taryfy za tranzyt gazu rurociągiem jamalskim. Kilka lat temu Gazprom jednostronnie obniżył je twierdząc, że EuRoPol Gaz powinien dostawać z tego tytułu tylko tyle, aby starczyło mu na bieżącą działalność.
Jak podał portal TVN24.pl, nie powłojuąc się jednak na żadne źródła, politycy osiągnęli kompromis także w tych kwestiach. Zarząd EuRoPol Gazu ma podejmować decyzje jednomyślnie, a rozbieżności ma rozstrzygać rada nadzrocza (której przewodniczącego mianuje obecnie Gazprom) lub zgromadzenie akcjonariuszy. W sprawie taryf za przesył miano ustalić, że ich wysokość powinna gwarantować spółce niewielki zysk.