Przerwa w produkcji zaczęła się od nocnej zmiany 16 stycznia w jednej z dwóch fabryk Subaru na świecie, o czym jako pierwszy podał teraz dziennik „Asahi Shimbun”, a za nim Reuter. Ta wiadomość wywołała spadek akcji spółki w Tokio o 6,8 proc., ale po ogłoszeniu przez nią nowych szczegółów i zapowiedzi, że zamierza wznowić produkcję najwcześniej w poniedziałek bessa zmalała do 3,46 proc.
Możliwa wada może dotyczyć modeli Forester, Impreza i XV — poinformował producent; zatrzymał też wytwarzanie wszystkich pozostałych modeli, bo powstają na tej samej linii montażowej.
- Na podstawie wkładu jednostkowej marży od pojazdu oceniamy, że całkowity postój japońskich linii produkcyjnych przez tydzień może zmniejszyć zysk operacyjny o 13,5 mld jenów (123 mln dolarów) — powiedział analityk w Nomura Securites, Masataka Kunugimoto.
Subaru już odczuwa skutki zastoju sprzedaży w Stanach i najnowszych akcji przywoławczych w Japonii po ujawnieniu w listopadzie oszustw podczas końcowej kontroli jakości, firma zmniejszyła o jedną czwartą prognozę zysku z tego drugiego powodu. Subaru nie wie jeszcze, jaki wpływ będzie mieć ten postój na jej wyniki, które zapewne zmaleją w tym roku trzeci kolejny rok.
Według „Asahi”, postój spowoduje zmniejszenie produkcji o ponad 10 tys. samochodów, już pojawiły się opóźnienia w dostawach aut do klientów.