Wyniki Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) odbijają się po kryzysie. Po stracie netto w wysokości 340 mln zł w 2009 r. w I kw. tego roku spółka miała już 117 mln zł zysku. Firma wraca do planów giełdowych, jednak związkowcy mówią „nie”, choć prywatyzacja kopalń przez rynek kapitałowy zapisana jest w strategii dla sektora.
– Bez gwarancji, że skarb zachowa kontrolę nad kopalniami i bez gwarancji zatrudnienia zgody na pójście na giełdę w JSW nie będzie – mówi „Rz” Dominik Kolorz, szef górniczej „S“. – Może i dało się stracić kontrolę w KGHM, Tauronie czy Bogdance, ale na Śląsku na to zgody nie będzie. – Jeśli w końcu w JSW będzie dialog zarząd– związki, to może będzie porozumienie. Ale tam nie ma poważnych rozmów – ocenia Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. Dodaje, że w czwartek powstał podzespół górniczy związki – pracodawcy, który ma być czymś na kształt sejmowej komisji „Przyjazne państwo” i ograniczać bariery w branży.
[wyimek]12 mld zł mogą być warte łącznie spółki KHW i JSW[/wyimek]
W Katowickim Holdingu Węglowym (KHW) natomiast załoga powiedziała w 2007 r. „tak” dla prywatyzacji przez giełdę. Planowana jest ona nawet na drugą połowę 2011 r.
– Ale tam znów słychać głosy o inwestorze strategicznym, a o takiej opcji nie ma mowy – zaznacza Czerkawski.