Zarządcy portów na polskim wybrzeżu nieśmiało liczą, że już w tym roku uda im się odrobić straty z 2009 roku. A przynajmniej ich znaczną część.
– Jestem umiarkowanym optymistą, ale to, co obserwujemy w portach, świadczy o tym, że gospodarka weszła na ścieżkę rozwojową – mówi Jarosław Siergiej, prezes spółki zarządzającej portami w Szczecinie i Świnoujściu.
Władze portu w Gdyni liczyły, że przeładunki w tym roku będą rosnąć o ok. 3 proc. – rosną o 13 proc. – Niedosyt mamy tylko jeżeli chodzi o przeładunki węgla i koksu. Masa tych towarów w porcie spadła w porównaniu z zeszłym rokiem, czego nie zakładaliśmy – mówi Janusz Jarosiński, prezes spółki zarządzającej portem w Gdyni.
Wzrost w zespole portów Szczecin – Świnoujście miał wynosić ok. 5 proc. – W pierwszym półroczu tego roku w porcie było o 36,6 proc. towarów więcej niż w okresie od stycznia do czerwca 2009 r. – mówi Jarosław Siergiej, szef szczecińskiego nabrzeża.
W 2009 roku terminal głębokowodny DCT w gdańskim porcie morskim obsłużył 240,6 tys. sztuk kontenerów. Zgodnie z planem w tym roku liczba ta ma wzrosnąć do 450 tys. Pozytywne są perspektywy przeładunkowe wynikające z planowanej rozbudowy bazy magazynowej paliw płynnych.