– Rozpoczęliśmy już prace nad takim programem. To odpowiedź na sygnały ze strony pracowników, głównie administracji, którzy chcieliby dobrowolnie odejść z pracy, ale nie spełniają warunków tegorocznego programu – powiedział we wtorek prezes KHW Stanisław Gajos.
Przypomniał, że częścią zatwierdzonej już przez ministra gospodarki strategii KHW do 2020 r. (holding jest pierwszą spółką węglową, która ma zatwierdzoną wieloletnią strategię) jest plan utworzenia wspólnego centrum usług (księgowych, finansowych, administracyjnych itp.) dla wszystkich kopalń KHW. Oznacza to konieczność stopniowego zmniejszania zatrudnienia w administracji.
– Szacujemy, że zainteresowanych skorzystaniem z nowego programu dobrowolnych odejść może być kilkaset, do ok. tysiąca osób - powiedział prezes. Gajos zastrzegł, że odejścia muszą być rozłożone w czasie, a ich tempo zależeć będzie także od wysokości środków, jakie holding będzie w stanie przeznaczyć na odprawy. Szczegółowe zasady kształtowania odpraw nie zostały jeszcze ustalone. W ramach trwającego w tym roku programu, adresowanego do pracowników administracji uprawnionych do świadczeń przedemerytalnych, osoby odchodzące mogą otrzymać od 50 do 99 tys. zł, w zależności przede wszystkim od liczby miesięcy, jakie pozostały im jeszcze do właściwej emerytury.
Odprawy w przyszłorocznym programie mają być na pewno nie niższe od tegorocznych. Tegoroczny program skierowano do 259 osób uprawnionych do świadczeń przedemerytalnych. Jak poinformował Wojciech Jaros z KHW, dotychczas zainteresowanie wykazało ok. 170 osób. 42 z nich już odeszły z pracy, a 24 wnioski są w trakcie załatwiania. Pozostali chętni nie złożyli jeszcze formalnych wniosków- są w trakcie podejmowania decyzji lub kompletowania dokumentów.
Proponowana pracownikom rekompensata zawiera standardową trzymiesięczną odprawę, powiększoną o dodatkowe środki; ich wysokość zależy głównie od ilości miesięcy, jakie pozostały jeszcze pracownikowi do emerytury. Jeżeli z programu skorzystają wszyscy uprawnieni, będzie on kosztował do 25 mln zł.