Zaprezentowany wczoraj projekt to zaledwie czwarta na świecie po Norwegii, Szwecji i Uzbekistanie sieć mobilna działająca w technologii Long Term Evolution (LTE). Uznawana jest ona za standard, w którym budowane będą sieci komórkowe czwartej generacji. LTE umożliwia korzystanie z Internetu z prędkościami powyżej 100 Mb/s, do tej pory zarezerwowanymi tylko dla najszybszych łącz stacjonarnych. W praktyce technologia umożliwia przesyłanie np. sygnału telewizji trójwymiarowej lub pobranie z sieci 6 GB danych (tyle zajmuje dwugodzinny film wysokiej rozdzielczości) w ciągu niewiele ponad pięciu minut.
Używane przez przedstawicieli CenterNetu i Mobylandu określenie o „komercyjnej” sieci LTE w Polsce wymaga doprecyzowania. Na razie bowiem firmy nie zaprezentowały oferty i cennika usług opartych na LTE.
– Komercyjna oznacza realizowana za pomocą standardowego, komercyjnie dostępnego sprzętu, a nie specjalistycznych testowych urządzeń – wyjaśnił Adam Kuriański, prezes zarządu CenterNetu i Aero2. Ta ostatnia spółka, też kojarzona z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, jest posiadaczem tzw. rezerwacji, czyli udzielonego przez Urząd Komunikacji Elektronicznej pozwolenia na wykorzystanie częstotliwości 1800 MHz, na której działa pierwsza polska sieć LTE.
– Pierwszych klientów komercyjnych chcemy pozyskać przed końcem roku. Chcemy skupiać się na sprzedaży hurtowej – zapowiedział Kuriański. Wczoraj zainteresowanie technologią LTE potwierdził Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu.
Do końca 2010 r. CenterNet chce mieć ok. 700 stacji bazowych z nadajnikami LTE. Spółka dziś dysponuje około 350 nadajnikami LTE, w większości zainstalowanymi na masztach należących do Aero2, właściciela Mobylandu.