Polacy mają coraz mniej dystansu do przedsiębiorczości. 66 proc. uważa, że coraz więcej z nas powinno pracować na własny rachunek. Tak wynika z ogólnopolskiego badania, jakie dla Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych przeprowadził CBOS. – Taką opinię przedstawia większość ankietowanych bez względu na wykształcenie – zwraca uwagę Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główny ekonomista PKPP Lewiatan.
Co prawda najwięcej zwolenników prywatnego biznesu jest wśród ludzi po studiach (70 proc.), ale też taką opinię wypowiada 60 proc. osób z wykształceniem podstawowym. Najmniej pomysł rozwijania przedsiębiorczości podoba się osobom po zawodówkach.
Takie stanowiska nie dziwią Wiesławy Taranowskiej, wiceprzewodniczącej OPZZ: – To rozwój samozatrudnienia spowodował, że ludzie mają coraz więcej zrozumienia dla przedsiębiorczości. Ale też wiele osób zostało zmuszonych do prowadzenia firmy, bo najpierw zostali zwolnieni z pracy, a potem zakład im zaproponował współpracę jako kontrahentom – tłumaczy.
Jej zdaniem groźne jest to, iż wiele osób, które się odnalazły w samozatrudnieniu, a nawet rozwijają firmy, wolą mieć teraz wyższe dochody i płacą minimalną stawkę na ubezpieczenie emerytalne. Nie myślą o tym, by więcej zainwestować w przyszłą emeryturę.
Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową zwraca uwagę, że na zmianę stosunku Polaków do przedsiębiorczości wpływ miały także pieniądze unijne: – Z poprzednich badań wynikało, że polski biznes nie cieszył się sporym zaufaniem pracowników, jednak to, iż w ostatnich latach można przy otwieraniu własnej firmy dostać wsparcie finansowe, powoduje, że coraz więcej osób zastanawia się nad taką działalnością.