Chodzi o przeprowadzoną w latach 2006-2008 sprzedaż 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii w Możejkach za 1,2 mld dol oraz 49 proc. słowackiego operatora rurociągów — Transpetrol za 240 mln dol.

Dwa lata temu sąd w Amsterdamie zamroził konta Yukos Interational (należy do zagranicznych menadżerów Jukosu), na wniosek spółki Promnieftstroj, która należała najpierw do państwowego koncernu Rosnieft, a od trzech lat do amerykańskiego biznesmen Stephen'a Lynch'a.

Dmitrij Gołołobow, były główny prawnik Jukosu, mówi dla „Wiedomosti”, że Yukos nie może ruszyć odzyskanych pieniędzy, dopóki nie zakończą się inne sprawy w sądach.

- Do części tych środków pretenduje m.in. polski PKN Orlen, który kupił od Jukosu udziały w Możejkach. W 2008 r. Polacy skarżyli się, że w momencie zakupu Yukos International przedstawił niepełną informację o stanie rafinerii. W maju 2010 r Orlen złożył w sądzie arbitrażowym Międzynarodowej Izby Handlowej pozew na kwotę 250 mln dol. — przypomina Gołołobow.