Powodem dużego zainteresowania uprawami transgenicznymi jest światowy wzrost cen surowców rolnych. Ubiegły rok był jednym z najlepszych w 15-letniej historii upraw roślin GMO - ocenia ISAAA, Międzynarodowa Organizacja ds. Zastosowań Biotechnologii w Rolnictwie.
W Polsce uprawy genetycznie modyfikowanej kukurydzy nie przekraczają 5 tys. hektarów – podaje ISAAA. Według naszych ekspertów jes to ok. 3 tys. hektarów.
- Trudno jest dojść do tego, ile mamy genetycznie modyfikowanej kukurydzy, ponieważ nasiona GMO są kupowane za granicą i nikt nie sprawdza potem takich upraw. Nikt nie jest w stanie potwierdzić więc danych ISAAA. Ale niewątpliwie zainteresowanie GMO wzrasta i w najbliższym sezonie powierzchnia takich upraw może jeszcze wzrosnąć – ocenia Eugeniusz Piątek, dyrektor biura Polskiego Związku Producentów Kukurydzy.
Genetycznie modyfikowana kukurydza jest wysiewana głównie na terenach Polski południowej. Tam uprawy niszczy szkodnik omacnica prosowianka, na którego odporna jest kukurydza MON 810 – jedyna taka genetycznie modyfikowana odmiana dopuszczona do stosowania na terenach Unii Europejskiej. W ubiegłym roku Bruksela zgodziła się także na genetycznie modyfikowanego ziemniaka Amflora, ale według ISAAA Polska nie stosuje go jeszcze na swoim terytorium.
ISAAA ocenia, że globalna powierzchnia upraw roślin GMO wzrosła na świecide o 10 proc. do 148 mln hektarów. – Światowy wzrost upraw pozostaje wysoki. Osiągnięty w ubiegłym roku wynik jest drugim najlepszym w historii GMO – skomentował James Clive, prezes ISAAA. Największy bezwzględny wzrost powierzchni upraw GMO odnotowano w ubiegłym roku w Brazylii. Brazylijscy rolnicy mają obsiane 25,4 mln hektarów takimi roslinami – o 4 mln hekarów więcej niż w 2009 r. Niekwestionowanym liderem w genetycznie modyfikowanej żywności są jednak Stany Zjednoczone z powierzchnią 66,8 mln hektarów. W kraju tym uprawiana jest głównie transgeniczna soja, kukurydza, bawełnam,rzepak i burak cukrowy.