Projekt Blupill to strona internetowa stworzona przez poznańską spółkę Entellico. Usługa polega na porównaniu bieżącej taryfy komórkowej użytkownika z ofertą konkurencji i wskazaniu sposobów obniżenia rachunków. Porównania z dostępnymi na rynku taryfami i usługami dokonuje aplikacja komputerowa, przy wsparciu zewnętrznych centrów obliczeniowych, z którymi łączy się przez sieć. Do skorzystania z usługi konieczne jest wpisanie do aplikacji numeru telefonu użytkownika oraz hasa dostępu do internetowego centrum obsługi klienta danego operatora.
To właśnie konieczność podania hasła wzbudziła zastrzeżenia prawników TP. – Kod abonencki jest kluczem do zarządzania kontem klienta i stanowi jeden z najważniejszych elementów zabezpieczenia klienta przed nadużyciami czy nawet przejęciem konta. Zgodnie z regulaminem świadczenia usług telekomunikacyjnych, kod abonencki jest dostępny wyłącznie dla abonenta i operatora (oraz upoważnionych podmiotów działających na zlecenie operatora). Udostępnienie go osobie trzeciej stanowi naruszenie regulaminu i może być podstawą do rozwiązania przez operatora umowy, ze wszystkimi tego konsekwencjami – oświadczył Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Grupy TP. Sebastian Barylski, szef projektu Blupill, tłumaczył wielokrotnie w czasie spotkań z dziennikarzami, że dane klientów – niezbędne do skorzystania z usługi - są bezpieczne, a firma w żaden sposób ich nie przetwarza.
Regulator rynku broni nowej usługi
Na zastrzeżenia Grupy TP zareagowała wczoraj Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, regulatora rynku telekomunikacyjnego. - Będziemy wspierać optymalizator stworzony przez Entellico oraz podobne przedsięwzięcia, jeśli powstaną - oświadczyła Streżyńska. Według niej wątpliwości prawników Grupy TP, mogą świadczyć o tym, że operatorzy będą próbowali je blokować, strasząc abonentów odłączeniem w przypadku korzystania z tego typu usług. - Jeśli tak będzie, spotka się to z naszym zdecydowanym przeciwdziałaniem. Kod abonencki jak i hasło do konta na portalu jest własnością abonenta a nie operatora - oświadczyła Streżyńska. Z kolei Grupa TP stwierdziła wcześniej, że przekazanie podmiotowi trzeciemu (w tym przypadku wpisanie go do aplikacji stworzonej przez Entellico) stanowi złamanie regulaminu i może stać się podstawą rozwiązania umowy.
- Będziemy sygnalizować Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów zagrożenie wprowadzeniem do regulaminów przez operatorów komórkowych zapisów zastrzegających zakaz korzystania z kodu przy tej usłudze. Według mojej wiedzy w zaproponowanej usłudze nie dochodzi w żadnym momencie do udostępnienia kodu osobie trzeciej. Abonent wykorzystuje tylko aplikację, ale kod pozostaje jego. Ponadto, uważam ze za wyraźną zgodą i przy świadomości abonenta może dojść do przekazania kodu dowolnej osobie trzeciej - wyjaśniła Anna Streżyńska.
Play przeciw TP
Po stronie Entellico opowiedziała się także sieć komórkowa Play, należąca do spółki P4. Według Marcina Gruszki, rzecznika Play, teza prawników Grupy TP, jakoby udostępnienie podmiotowi trzeciemu kodu abonenckiego mogło być przesłanką do rozwiązania umowy jest nieprawdziwa i stoi w sprzeczności z Prawem Telekomunikacyjnym. - Treść hasła jest objęta tajemnicą telekomunikacyjną, co oznacza, że operatorowi nie wolno jej ujawniać osobom trzecim – z wyjątkiem przypadków określonych w PT (służby, sądy itd.), natomiast klient zgodnie z PT może ujawnić je komu zechce, podobnie jak treść wysyłanych przez siebie sms-ów. Nawet serwisowi Blupill, jeśli się nie boi – oświadczył rzecznik Play. Według Marcina Gruszki hasło jest narzędziem klienta, a nie operatora.