Z fabryki Opla w Gliwicach zjechał wczoraj półtoramilionowy samochód. Czerwona astra IV z 1,3-litrowym silnikiem diesla pojedzie do Austrii. Od rozpoczęcia produkcji w zakładzie minęło 13 lat.
- Wyprodukowanie kolejnych półtora miliona samochodów zajmie nam już znacznie mniej czasu. Przewidujemy, że 3-milionowe auto wyjedzie z fabryki za 8 lat - powiedział "Rz" dyrektor General Motors Manufacturing Poland Andrzej Korpak.
Gliwicka fabryka sukcesywnie dyskontuje sukces nowej astry. W 2010 roku z zakładu wyjechało 158,7 tys. samochodów. Plan na obecny rok to 176 tys. sztuk. To duży skok w porównaniu z "kryzysowym" rokiem 2009, kiedy produkcja spadła do niecałych 95 tys. sztuk.
Obok produkcji rośnie także zatrudnienie: w pierwszej połowie ubiegłego roku do pracy przyjęto 500 osób. Teraz zakład przyjął przeszło 60 osób z agencji pracy tymczasowej, mających umowy na czas określony. Jest to rezultat wcześniejszych uzgodnień dyrekcji ze związkami, ale przede wszystkim efekt stabilizacji sytuacji firmy i wzrostu produkcji.
Już w ubiegłym miesiącu Gliwice zaczęły próbny montaż kolejnej astry - 3-drzwiowej, znanej jako GTC. Na każdej z trzech zmian pomiędzy produkowane 5-drzwiowe modele wstawiana była jedna GTC, która po zmontowaniu była następnie rozmontowywana i montowana z powrotem. Od początku marca do próbnej, szkoleniowej produkcji włączona została spawalnia. Teraz z taśmy zaczynają już zjeżdżać egzemplarze testowe - do tej pory wyprodukowano 6 sztuk. Normalna produkcja nowego modelu ruszy w połowie października. To trzy miesiące wcześniej niż zakładano - Auto podczas salonu w Paryżu cieszyło się tak dużym zainteresowaniem, że postanowiono, iż trafi na rynek wcześniej – tłumaczy Korpak.