Jeśli związkowcy i zarząd JSW dogadają się w tym tygodniu na temat podziału akcji pracowniczych i władztwa korporacyjnego zachowanego przez państwo w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, to jest możliwe, że wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak jako walne wyda zgodę na debiut giełdowy kopalń z jastrzębia. A wtedy jest cień szansy, że jeśli prospekt trafi do KNF np. 16 maja, komisja nie będzie miała uwag i zatwierdzi go w 20 dni, to debiut JSW odbędzie się zgodnie z planem – czyli 30 czerwca.
Związkowcy z JSW dostali projekt porozumienia w sprawie akcji pracowniczych i władztwa korporacyjnego, które zostałoby na pismie zagwarantowane przez skarb państwa, jako niezmienne w kolejnych latach. - W środę zaś chcemy się dowiedzieć, jak miałby wyglądać wpływ górników na spółkę, skoro będą w kilkunastu proc. jej współwłaścicielami. Ale odpowiadając na zaproszeniee pana wiceprezesa Artura Wojtkowa, wiceprezesa pracowniczego, mamy nadzieję, że dogadamy to właśnie 11 maja – mówi „Rz" Piotr Szereda. Co dalej?
- Następnie spotkamy się na Wojewódzkiej Komisji dialogu Społecznego przy udziale wojewody sląskiego Zygmunta Łukaszczyka i tam podpiszemy porozumienie, jeśli taka będzie wola załogi, bo przecież musimy ją o tym porozumieniu poinformować – mówi Szereda.
A to jednak może potrfać. Związkowcy bowiem uważają, że aby mogło dojśc do debiutu giełdowego, strona społeczna będzie musiała wydać na podpisanie stosownego porozumienia zgodę w referendum. A jego organizacja potrwa kilka kolejnych dni.