– Większość nowo przyjętych pracowników stanowią pracownicy dołowi. Całkowita liczba osób pracujących pod ziemią to 661 pracowników – mówi Ales Gavlas, dyrektor do spraw komunikacji w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia.
Jiří Paštika, członek zarządu i dyrektor generalny PG Silesia tłumaczy, że przyjęcia są związane z prowadzeniem w kopalni prac przygotowawczych. Nowo przyjęci to głównie górnicy, mechanicy i elektrycy.
– Przewidujemy, iż pod koniec maja liczba zatrudnionych zbliży się do 1000 osób. Oczekuję, ze pod koniec roku będziemy zatrudniać ponad 1100 osób. Uważam, iż to będzie nadal stanowić wymierną korzyść dla lokalnej społeczności – powiedział Paštika.
Kopalnia Silesia była dawniej ruchem zakładu Brzeszcze-Silesia należącego do Kompanii Węglowej. Jednak udostępnione w niej złoże wyczerpało się, kopalnia przynosiła ponad 100 mln zł straty netto rocznie, a Kompania nie miała pieniędzy na inwestowanie w nią, choć niektórzy eksperci są zdania, że Silesia posiada drugie co do wielkości zasoby węgla w Polsce, tylko trudne do eksploatacji.
Kopalni groziła likwidacja, jednak załoga utworzyła spółkę pracowniczą i po kilku latach znalazła inwestora, który zdecydował się na zakup kopalni. Kwota transakcji do dziś nie została ujawniona, jednak nieoficjalnie mówi się o tym, że wyniosła znacznie poniżej 100 mln zł (w 2007 r. Silesia była wyceniana na 111,5 mln zł).