Chociaż w rankingach atrakcyjności inwestycyjnej Polska notowana jest wysoko, kapitał napływający do naszego kraju wciąż napotyka bariery. Dla zagranicznych firm problemem jest nie tylko słabo rozwinięta infrastruktura. Największe rafy to zbyt długie procedury administracyjne lub nieprzystające do realiów przepisy. Natykają się na nie m.in. przedsiębiorcy z Tajwanu.
– Tajwański biznes byłby zainteresowany współpracą z Polską. Ale barierą, której nie możemy pokonać od kilkunastu lat, jest umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania – mówi „Rz" En Tse Liu, szef Departamentu Europy w tajwańskim MSZ. Gospodarka tego kraju została uznana za szóstą na świecie pod względem konkurencyjności. Tajwańskie produkty podbijają rynki konkurencyjnymi cenami, jakością wykonania i wzornictwem. Ale wszystko rozbija się o status Tajwanu: przez większość państw, w tym Polskę, nie jest uznawany za niepodległy kraj.
Według Ministerstwa Finansów unikanie podwójnego opodatkowania byłoby korzystne dla obu stron. Ale formalnie jest to niemożliwe. – Taką umowę można zawrzeć tylko pomiędzy podmiotami prawa międzynarodowego – informuje Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.
Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisało z Tajwanem 20 krajów, w tym siedem z UE. Na początku roku weszły w życie porozumienia z Francją i Węgrami. Negocjacje kończy Słowacja. – Kiedy biznesmen z Tajwanu chce wejść do Europy Środkowej, najczęściej wybiera Węgry albo Czechy, kojarzące się z przychylnym prawem – mówi C.Y. Chen z wydziału ekonomicznego przedstawicielstwa Tajwanu w Warszawie.
Jednym z podstawowych problemów dla zagranicznych inwestorów są trudne do zaakceptowania polskie przepisy prawa pracy. – Firmy wchodzące do Polski wskazują, że są one niedostosowane do polskiej gospodarki – zaznacza Paweł Tymendorf z kancelarii Pytlak Tymendorf, która przeprowadzała badania nastrojów firm inwestujących w Polsce. Przedstawiciel jednej z nich – z USA – stwierdził, że polskie prawo pracy jest osadzone w dawnej rzeczywistości „fabrycznej". – Nie pasuje do realiów, w których działają nowoczesne przedsiębiorstwa – dodaje Tymendorf.