„Rz": Na debiucie tylko nieco ponad 3 proc. wzrostu kursu. Wszyscy spodziewali się jednak ok. 10 proc. Jak pan w takim razie ocenia wasze wejście na giełdę?
Jarosław Zagórowski:
On pokazuje, że prowadzimy po prostu porządny, stabilny biznes, że nie jesteśmy firmą liczącą na jakieś nagłe skoki w jedną czy w drugą stronę. Chcemy budować naszą wartość spokojnie i stabilnie, dlatego mimo wszystko uważam, że ten debiut to duży sukces.