Reklama

Drastyczny zwrot w kredytowaniu aut

Choć Polacy wciąż wolą auta używane od nowych, to nawet ten rynek zaczyna sunąć w dół. Spadają wpływy z akcyzy

Publikacja: 12.07.2011 16:52

Drastyczny zwrot w kredytowaniu aut

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Nawet o kilkanaście proc. zmalał w tym roku popyt na nowe auta wśród klientów indywidualnych - szacują eksperci rynku.

W dodatku nic nie wskazuje, by ten trend miał się zmienić. Tradycyjny sezon zakupowy - wiosna i okres przed wakacjami - przyniosły wręcz pogłębienie tendencji spadkowych. Widać to po zainteresowaniu kredytami: tymi na samochody nowe - mocno zmalało. Przybyło za to osób szukających kredytu na auto używane.

Według analityków porównywarki finansowej Comperia.pl, (przebadali 195 tys. zapytań o kredyt), sytuacja radykalnie zmieniła się w połowie marca. - Do tego czasu 55-60 proc. osób zainteresowanych było kredytem na nowy samochód. Ale teraz 80 proc. zapytań dotyczy kredytu na używany - mówi analityk Comperii Marcin Zienkiewicz.

W tym roku rynek aut używanych będzie najprawdopodobniej dwuipółkrotnie większy niż nowych. - Przy utrzymaniu obecnego tempa importu, do końca roku Polacy powinni sprowadzić około 700 tys. samochodów używanych, podobnie jak w roku ubiegłym - uważa prezes Samaru Wojciech Drzewiecki.

Prywatny import w czerwcu wzrósł w porównaniu z majem o 4,4 proc. Czy to dobra perspektywa dla autokomisów? Niekoniecznie, bo w ujęciu rok do roku miniony właśnie czerwiec okazał się od ubiegłorocznego słabszy o 8,5 proc. A liczba transakcji daleko odbiega od wcześniejszych oczekiwań. Na giełdzie samochodowej w Mysłowicach, gdzie w trzech halach w 36 komisach oferowanych jest codziennie blisko tysiąc samochodów,  ruch mocno zmalał. - Rynek jest przesycony. Liczba transakcji jest mniejsza w porównaniu z ub. rokiem nawet o 15 proc. - mówi członek zarządzającej giełdą spółki Ameks Jerzy Zasadzeń.

Reklama
Reklama

Kryzys spowodował dalszy spadek popularności aut nowszych, mających mniej niż 4 lata. W 2010 roku ich udział w prywatnym imporcie zmalał o przeszło pół punktu procentowego, do 11,1 proc. Właściciele autokomisów potwierdzają, że zainteresowanie samochodami nowszymi, w cenie 35-40 tys. zł jest niewielkie. Najwięcej osób szuka za to auta w cenie kilkunastu tysięcy, a nawet mniej.

Takie stopniowe ograniczanie wydatków na zakup samochodu widać także po wpływach z akcyzy: jak informuje Służba Celna, za 2010 rok wyniosły 522,3 mln zł i były o blisko 1 proc. niższe niż rok wcześniej, choć liczba sprowadzonych aut wzrosła - o prawie 2 proc. Według raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego oraz firm doradczych KPMG i Baker & McKenzie, podsumowującego wyniki branży, średnia wartość akcyzy wyniosła 727 zł. Tymczasem rok wcześniej było to 746 zł, a dwa lata temu aż 1276 zł.

 

Nawet o kilkanaście proc. zmalał w tym roku popyt na nowe auta wśród klientów indywidualnych - szacują eksperci rynku.

W dodatku nic nie wskazuje, by ten trend miał się zmienić. Tradycyjny sezon zakupowy - wiosna i okres przed wakacjami - przyniosły wręcz pogłębienie tendencji spadkowych. Widać to po zainteresowaniu kredytami: tymi na samochody nowe - mocno zmalało. Przybyło za to osób szukających kredytu na auto używane.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Biznes
Rodzina Trumpów miała finansowo udany rok
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama