Trzej przywódcy: Gruzji, Mołdawii i Polski zastanawiali się nad „Europejskimi dylematami: partnerstwem czy rywalizacją".
– Najlepszym przejawem solidarności z Republiką Mołdowy byłoby obecnie potwierdzenie jej perspektywy europejskiej – stwierdził Filat, który chwilę wcześniej został ogłoszony Człowiekiem Roku Forum Ekonomicznego. – Nie kosztuje to dużo, jednak może zdziałać cuda, jeśli jest to okazane w odpowiednim momencie.
Przyznał, że przeszkodą w budowaniu solidarności europejskiej może być obecny kryzys, w tym kryzys energetyczny. Jednak stwierdził, że jest optymistą i wierzy, że te trudne chwile będą niedługo za nami. – Dla nas, Europejczyków, solidarność gospodarcza jest budowana na wspólnym fundamencie historycznym – przypomniał.
Jego zdaniem solidarność wymaga współpracy technicznej, jak budowa dróg czy rurociągów, ale też odpowiedniego prawa i porozumień handlowych. Szczególny problem – dodał – stanowi sektor energetyczny, ponieważ przejawia „cechy quasi-monopolistyczne". – Kiedy mówimy o gazie, o energii elektrycznej, mamy potrzebę większej konkurencji a nie dzielenia już istniejących sieci dystrybucyjnych na małe segmenty. Musimy wprowadzać nowych dostawców, wspierać odnawialne źródła energii, zapewnić źródła alternatywne, w tym też przez wspólne badania – zachęcał.
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili podkreślał, że Polska stała się centrum dyskusji środkowo-europejskiej. Wspominał lata 90., czyli sprzed wejścia Polski do UE, gdy studiował wraz z Polakami w Strasburgu. – Kto by przypuszczał, że Polska stanie się lokomotywą integracji europejskiej, siłą napędzającą gospodarkę europejską, inspiracją dla wielu krajów – dodał. – Dzięki Polsce wierzymy w Europę nadal, nie podchodzimy cynicznie do integracji. Polska pokazuje, że opłacają się radykalne reformy, zawsze stawiam ją za wzór, jakie mogą być skutki zmian. Polscy przedsiębiorcy są w Europie najbardziej otwarci na propozycje. To talent Polaków, którego powinniśmy się uczyć.