W jego ocenie najbardziej zgubna jest duma i przeświadczenie, że nic nas nie zaskoczy. Jeśli takie cechy przejawia prezes i zarząd, to już krok do katastrofy. Jego słowa potwierdził Hans Dieter Kemler, dyrektor ds. bankowości inwestycyjnej BRE Bank Niemcy. Przytoczył on przykład firmy Samsonite, w który bank zainwestował. Firma miała wybujałe ambicje, a bank kupił ją za ogromną, nierynkową kwotę tuż przed upadkiem Lehman Brothers, skutek był taki, że pod koniec 2008 roku firma znalazła się na równi pochyłej i dopiero przed kilkoma tygodniami wyszła na prostą dzięki ciężkiej pracy, negocjacjom z bankami i przygotowaniu odpowiedniej strategii.
Podobnym przykładem w Polsce jest Ruch, o czym mówił Igor Chalupec, partner zarządzający Icentis Polska. – Najtrudniejsze było znalezienie powodu, dla którego firma musi się zmienić, reszta to już konsekwencja działania – zapewnił Chalupec.
- Restrukturyzacja modelu biznesowego, to droga, którą my przerabialiśmy – wyjaśnił Klesyk. – A zachęcenie do zmian nie było łatwe w przypadku firmy, która zarabiała 3,7 mld zł.
Wojciech Heydel prezes Ruch SA zaznaczył z kolei, że zanim przyszedł z zespołem do firmy, najpierw dokładnie przyjrzał się firmie i stworzył model biznesowy. – Trzeba było zmienić wszystko, bo to byłą firma oparta o 16 dyrekcji, bo tyle było województw za czasów towarzysza Gomułki. – wyjaśnił Heydel. – Przychodząc powiedzieliśmy jasno, trzeba zmian, bo nie ma innej drogi. Teraz z żelazną konsekwencją to realizujemy, inaczej poszlibyśmy na dno.
Istnienie złotej recepty zakwestionował Igor Chalupec, jednak jego zdaniem dobry manager musi przed przystąpieniem do zmian mieć jasno określoną koncepcję reform i motywację – dla siebie i zespołu, inaczej cały wysiłek skazany jest na porażkę. – Musimy mieć jasność, czy ktoś ma motywację, czy jej nie ma, czy ktoś chce cięźko pracować, czy tylko udaje – wyjaśnił Chalupec. – Ważne, aby stworzyć zespół który jest w stanie dostrzec wszelkie zagrożenia i dobre strony zmian, nie może to być zespół gwiazd, bo do niczego to nie doprowadzi.