W tygodniu przedsiębiorca poświęca prawie 40 proc. czasu na czynności biurowe, księgowe i urzędowe. Co trzeci uważa, że za mało czasu ma na kontakty z klientami. – To jest nasza rzeczywistość przedsiębiorcza. Gdy do godzin poświęconych biurokracji doda się czas na dojazdy, to okazuje się, że są to zajęcia pochłaniające połowę czasu. Kiedy ci ludzie mają prowadzić biznes? – pyta Piotr Strzałkowski, prezes PKT. Pl.
Dodatkowo zwraca uwagę, że 10 proc. spotkało się z propozycjami korupcyjnymi w urzędach. – Czyli mają do wyboru tracenie czasu lub nieformalne praktyki – dodaje.
Ogólnopolskie badanie na temat „Problemów polskich przedsiębiorców" przeprowadził TNS OBOP na zlecenie Polski Przedsiębiorczej i firmy pkt.pl. Wzięło w nim udział ponad 900 przedsiębiorców z całego kraju z firm, które zatrudniają do 250 osób.
Przedsiębiorcy pytani o najpoważniejsze problemy wskazywali prawo (prawie 80 proc). Uważają, że zbyt wysokie są stawki ubezpieczeń społecznych. Ponad połowa domaga się też bardziej stabilnego i spójnego prawa. Wysokość podatków PIT/CIT pozytywnie ocenił jedynie co szósty respondent. Co drugi pytany nie ma najlepszej opinii o działalności urzędów i instytucji publicznych. – Cykliczność i „akcyjność" kontroli nie ma wiele wspólnego z logiką, wynika z poleceń instytucji nadrzędnych – uważa Andrzej Matusewicz, właściciel małej agencji marketingowej w Bydgoszczy. Jego zdaniem dodatkowe obowiązki nakłada na firmy GUS. – Nie dość, że zbiera informacje o procesach zachodzących w firmach, to odmawia im aktualnego udostępnienia zbiorczych danych. Jego zdaniem wciąż w niektórych branżach istnieje przyzwolenie na działalność w szarej strefie. – To jest poważna bariera rozwoju.
Firmy miewają kłopoty z kontrahentami: wystawiają faktury z krótkimi terminami płatności. Narzeka na to trzy czwarte firm. A jeszcze więcej ma problemy z odzyskaniem pieniędzy za swoje usługi czy towary. Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface Poland, zwraca uwagę, że w ten sposób firmy same nakręcają zatory płatnicze: – Każdy chciałby uzyskać dłuższy kredyt kupiecki, aby dłużej korzystać z nieoprocentowanego kredytowania i poprawić sobie płynność. Jednocześnie mali odbiorcy nie powinni się dziwić bardziej restrykcyjnym warunkom dostawców, u których krótkie terminy są następstwem nieterminowych płatności – tłumaczy Siwa.