- Cieszy nas, że strategia nie przewiduje likwidacji żadnej kopalni, a nawet zakłada zwiększenie obecnego poziomu zatrudnienia. Jesteśmy też zadowoleni, że znikną tzw. centra wydobywcze - mówi przewodniczący górniczej „S" i jednocześnie szef tego związku w spółce. Podkreśla, że Solidarność od początku nie zgadzała się z koncepcją tworzenia centrów wydobywczych. - To kompletnie niepotrzebna, a wręcz szkodliwa narośl biurokratyczna, która niepotrzebnie wydłuża proces podejmowania decyzji w spółce. Co gorsza, centra spowodowały chaos decyzyjny w podstawowych jednostkach spółki, jakimi są kopalnie. Dyrektor jednego z działów kopalni podlega dyrektorowi jakiegoś działu w centrum wydobywczym, inny dyrektor innego działu kopalni podlega bezpośrednio wiceprezesowi. I nie wiadomo właściwie, kto kieruje kopalnią. Po likwidacji centrów wrócimy do tego, co się sprawdzało. Każda kopalnia z powrotem będzie miała dyrektora, który jest odpowiedzialny za zakład i podlega bezpośredni zarządowi - mówi Grzesik.
Zgodnie z założeniami strategii utworzone zostaną Centrum Logistyki Materiałowej i Centrum Usług Księgowych, wspólne dla wszystkich 15 kopalń Kompanii. - Dla nas najważniejsze jest to, że w związku z tą reorganizacją żaden z pracowników księgowości i logistyki nie straci zatrudnienia - dodaje Jarosław Grzesik. Z punktu widzenia związkowców najważniejszy jest fakt, że strategia nie zakłada likwidacji żadnej kopalni. - Do 2020 roku zatrudnienie w spółce ma pozostać co najmniej na takim poziomie jak obecnie, a nawet może wzrosnąć (obecnie to ok. 60 tys. osób – red.). To dobra wiadomość dla wszystkich pracowników Kompanii – podkreśla Grzesik.
Przewodniczący górniczej Solidarności dodaje, że związkowcy zapoznali się na razie ze wstępnymi założeniami projektu strategii. Nadal trwa proces opiniowania. Założenia strategii omawia obecnie rada nadzorcza, później dokument będzie opiniowany przez Radę Pracowników. Zatwierdzenie nowej strategii Kompanii nastąpi prawdopodobnie w grudniu.