Rosyjska metalurgia opanowana jest przez oligarchów. Na czele Severstal z kapitalizacją 15,57 mld dol.. Za nim dotychczasowy lider rynku — NLMK (15,28 mld dol.) z Nowolipiecka oligarchy i najbogatszego Rosjanina Władimira Lisina. Te dwa giganty pozostawiły daleko w tyle pozostałych rosyjskich producentów stali.
Trzeci Mieczel (Mechel) Jurija Zjuzina wart jest 7 mld dol., grupa Evraz Romana Abramowicza i Aleksieja Abramowa — 5,71 mld dol. a MMK z Magnitogorska należący do oligarchy Wiktora Resznikowa — 5,38 mld dol.. Wartość koncernów zestawiły Wiedomosti na podstawie indeksów z tego tygodnia giełd w Londynie (LSE) i Nowym Jorku (NYSE).
- Severstal w kryzysie 2008-2009 aktywnie skupował tanie aktywa producentów złota. Z tych aktywów utworzył swoją spółkę Nord Gold. Dziś jest ona w dziesiątce największych rosyjskich firm wydobywających złoty kruszec. I to ten metal, który tradycyjnie jest dla inwestorów ratunkiem w kryzysie, podnosi wartość rynkową Sievierstal o 2-3 mld dol. — ocenia Dmitrij Smolin, analityk w banku Uralsib Kapital.
A niezależny analityk Dymitr Chudałow przypominał w rozmowie z „Rz", że rosyjska metalurgia z trudem zniosła kryzys. Produkcja spadła o jedną trzecią, koncerny zwalniały ludzi i podejmowały też decyzje o wycofaniu się z inwestowania za granicą. Tak było w przypadku Severstali.
W 2008 r Mordaszow kupił od Mittela amerykańskie huty Sparrows Point za 810 mln dol. Dzięki temu Rosjanie stali się jedyni z największych producentów stali w USA. Mieli zespół hut Severstal Warren o mocy 1,2 mln t stali rocznie, a także huty Severstal Deaborn (3,3 mln t stali rocznie); Severstal Sparrows Point (3,6 mln t) i Severstal Columbus (1,5 mln t).