Wczoraj akcje KGHM podrożały o 0,3 proc., do 122,5 zł. Rynek najwyraźniej oswoił się z zamiarem gigantycznego przejęcia, jakiego chce dokonać lubiński koncern. Po poinformowaniu we wtorek o złożeniu oferty zakupu kanadyjskiego koncernu Quadra FNX Mining notowania KGHM spadły o 8 proc.
W opinii kanadyjskich i polskich analityków gigantyczna w skali naszego kraju transakcja o wartości 2,87 mld dolarów kanadyjskich (CAD) – czyli 9,44 mld zł – może nie zostać tak łatwo sfinalizowana. Obserwatorzy rynku oczekują raczej ostrej walki o kanadyjską firmę.
KGHM zaoferował 15 CAD za akcję (41 proc. powyżej średniego kursu z 20 sesji), po tej deklaracji kurs Quadry w Toronto wzrósł o 40 proc., do 15,88 CAD – w trakcie sesji przebił 16 CAD. Akcjonariat Quadry jest bardzo rozdrobiony, największy z udziałowców kontroluje około 7 proc. kapitału. Zatwierdzenie oferty KGHM wymaga zgody 2/3 głosów na zgromadzeniu planowanym na luty.
Prezes KGHM?Herbert Wirth przyznał wczoraj, że pojawiły się inne firmy, które są zainteresowane kupnem Quadry. Zaznaczył, że cena zaproponowana przez KGHM jest ostateczna. Być może to zagrywka taktyczna – lubińska spółka zagwarantowała sobie bowiem prawo pierwokupu, jeśli inny podmiot zaproponuje Kanadyjczykom wyższą cenę.
– Transakcja daje nadzieję na powstanie pierwszej polskiej firmy globalnej, nieskazanej na wypadnięcie z rynku w przypadku pogorszenia się warunków działania czy wyczerpania zasobów w jednym kraju – mówi Jacek Chwedoruk, zarządzający warszawskim biurem banku Rothschild (doradca przy transakcji).