W tworzonej przez firmę Deloitte bazie mają się znaleźć informacje o wysokości odszkodowań wypłacanych przez ubezpieczycieli, poziomie ich kosztów i zadowoleniu klientów. Rozwiązanie to ma objąć co najmniej połowę rynku i zacznie działać już w II kw. tego roku. Wśród firm, które zdecydowały się na udział w projekcie, jest największy gracz w Polsce – PZU. Przystąpienia do niego nie wykluczają inni. – To ciekawy pomysł i rozważamy uczestnictwo – mówi Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty.
Narzędzie ma pozwolić firmom na dostosowywanie polityki i strategii likwidacji szkód z uwzględnieniem trendów na rynku. Firmy dostaną informacje o tym, jak plasują się ich odszkodowania i koszty względem średniej na rynku, a także w jakim stopniu zadowoleni są ich klienci w porównaniu z ubezpieczonymi w innych firmach. Nie będą jednak znać danych konkretnych konkurentów. Analizowany ma być zarówno rynek ubezpieczeń OC, jak i casco.
Jeśli projekt spełni swoje założenia, firmy będą mogły lepiej dostosowywać politykę wypłat do stawek rynkowych. A to może się negatywnie odbić na wysokości wypłacanych klientom odszkodowań.
– W długim terminie nie można wykluczyć, że firmy, które na podstawie zestawienia zobaczą, że ich wypłaty odszkodowań są wyższe od średniej dla rynku, mogą zweryfikować je w dół. W konsekwencji ucierpi na tym klient – zauważa dr Krzysztof Łyskawa z Katedry Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Sceptycy zwracają ponadto uwagę, że problemy z porównywaniem mogą się pojawić szczególnie przy polisach casco. Firmy stosują często nawet kilkanaście zmiennych, jak np. różny udział własny kierowcy w szkodzie, stosowanie zamienników w naprawach itp., więc porównania między poszczególnymi produktami mogą być trudne.
Ubezpieczyciele narzekają jednak, że mają zbyt mało narzędzi, na których mogą opierać kalkulacje. Na razie jedynym rozwiązaniem dostępnym dla większości jest baza polis prowadzona przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, pokazująca historię szkodową kierowców i pozwalająca na lepszą kalkulację składek. – Nie znamy szczegółów projektu Deloitte, więc trudno nam się do niego odnieść, jednak każde nowe narzędzie to dodatkowa wiedza – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG.