TP i Netia znów w sądzie

Kara, którą Telekomunikacja Polska dostała od Komisji Europejskiej, to podstawa roszczenia, z jakim wobec giganta wystąpi konkurent

Publikacja: 04.05.2012 03:09

Jest o co walczyć

Jest o co walczyć

Foto: Rzeczpospolita

Trwający od niemal trzech lat sądowy pokój między największymi operatorami stacjonarnymi: TP i Netią właśnie się kończy. Przed nimi spór o gigantyczne pieniądze. Według informacji „Rz" Netia może zażądać od TP 300 – 700 mln zł.

Alternatywny operator będzie się domagać pieniędzy, które miał utracić za sprawą działań giganta od 2005 do 2009 r. (umowną cezurą jest słynne porozumienie z Urzędem Komunikacji Elektronicznej).

Podstawą jeszcze niesprecyzowanych co do kwoty roszczeń jest tu kara, jaką Komisja Europejska nałożyła na TP w czerwcu 2011 r.: ok. 503 mln zł za nadużywanie pozycji na rynku szerokopasmowego Internetu.

Według TP 16 kwietnia Netia wystąpiła do Sądu Gospodarczego w Warszawie z wnioskiem, w którym zawezwała TP do „próby ugodowej" w sprawie roszczenia o odszkodowanie. „Próba" będzie miała miejsce 10 maja.

TP układać się nie zamierza. Jej zarząd ocenił w sprawozdaniu kwartalnym, że „wniosek spółki Netia nie daje uzasadnionej podstawy do oceny, czy Netia poniosła szkodę".

Ani TP, ani Netia nie chciały udzielić nam dodatkowych informacji w sprawie rodzącego się sporu. Nie ujawniły ani warunków porozumienia, ani wysokości roszczenia Netii.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kierowany przez Mirosława Godlewskiego telekom jest w trakcie obliczania ostatecznej wysokości roszczenia, ale jego szacunki to wspomniane 300 – 700 mln zł.

Byłoby to najwyższe roszczenie w historii wzajemnych sporów polskich telekomów.

Czy Netia ma szanse je uzyskać – trudno wyrokować. Z jednej strony, decyzja KE o karze TP nie jest jeszcze ostateczna: gigant się odwołał. Z drugiej – Telefónica – były monopolista, czyli odpowiednik TP w Hiszpanii – w marcu br. przegrała postępowanie odwoławcze od podobnej decyzji Komisji z 2007 r. Dostała wtedy 150 mln euro grzywny.

Wojciech Jabczyński, rzecznik TP, podkreślał, że sprawy jego firmy i Telefoniki nie można łączyć, bo Hiszpanie zostali ukarani za niedozwolone praktyki cenowe.

Trwający od niemal trzech lat sądowy pokój między największymi operatorami stacjonarnymi: TP i Netią właśnie się kończy. Przed nimi spór o gigantyczne pieniądze. Według informacji „Rz" Netia może zażądać od TP 300 – 700 mln zł.

Alternatywny operator będzie się domagać pieniędzy, które miał utracić za sprawą działań giganta od 2005 do 2009 r. (umowną cezurą jest słynne porozumienie z Urzędem Komunikacji Elektronicznej).

Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach