Miliardy na modernizację armii

Sto miliardów złotych Polska planuje wydać w ciągu najbliższej dekady na modernizację armii. Kupimy śmigłowce, systemy przeciwrakietowe, okręty

Publikacja: 21.10.2012 18:20

Miliardy na modernizację armii

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

To oczywiście optymistyczny wariant planowanych wydatków i zakłada utrzymanie nakładów na  wojsko na dotychczasowym poziomie 1,95 proc. wartości PKB rocznie, ale i tak robi wrażenie, nie tylko na rodzimych producentach broni. W krajach NATO ogarniętych kryzysem tylko Polska ma realne pieniądze na kontynuowanie modernizacji sił zbrojnych.

Więcej śmigłowców

Do końca roku MON przygotuje wiec przetarg na 70 nowych śmigłowców wielozadaniowych i transportowych. Jego wartość szacuje się na ok. 10 mld zł. Umowa ma być podpisana na przełomie 2013/14 r., dostawy pierwszych helikopterów zaplanowano na 2015 rok. Ale to nie wszystko. Podczas piątkowej konferencji w warszawskiej Kancelarii Premiera RP  minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak ujawnił, że po 2018 roku przyjdzie kolej na zamówienie kolejnych, tym razem  śmigłowców  bojowych. MON nie zdradza szczegółów ale w grę wchodzi co najmniej kilkanaście nowoczesnych, uzbrojonych, a więc  najdroższych maszyn.

Przybywają okręty podwodne

Minister przyznał, że jeszcze we wrześniu uruchomił procedurę analizy rynku okrętów podwodnych. - Producenci tej skomplikowanej i zaawansowanej technologicznie broni, której w Polsce nie robimy,  są wyjątkowo aktywni. A obecny globalny kryzys zmusił koncerny do składania coraz bardziej realistycznych  ofert. - Niektórzy producenci  gotowi są dostarczyć pierwszą podwodną jednostkę jeszcze przed 2017 rokiem  - przyznaje szef MON. Ceny okrętów o napędzie klasycznym, które interesują Marynarkę Wojenną zaczynały się jeszcze niedawno od ok. 1,6 mld zł od sztuki, teraz dostawcy spuszczają z tonu.

Priorytetowa tarcza przeciwrakietowa

Oprócz śmigłowców, jeszcze w tym roku absolutny priorytet ma przygotowanie gigantycznego programu wyposażenie armii systemy obrony przeciwrakietowej. W sztabach powstaje już harmonogram  tworzenia  mobilnej, przeciwrakietowej tarczy. Planiści szacują , że do 2023 roku, na broń, która pozwoli unieszkodliwiać wrogie balistyczne pociski krótkiego zasięgu  trzeba będzie przeznaczyć ogromną kwotę 10 – 14 mld zł. To dlatego z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego  powstaje specjalna ustawowa ścieżka finansowania inwestycji  w antyrakietowe systemy.

Drony made in Poland

W ostatni piątek MON ujawniło, że analizuje możliwości pozyskania 83  bezpilotowych samolotów zwiadowczych a także zdalnie sterowanych, uzbrojonych dronów. To inwestycja za 2 – 3 mld zł.  – Zleciłem wcześniejszy przegląd możliwości  w tej dziedzinie polskiego przemysłu i krajowych placówek badawczych. Myślimy o wsparciu najbardziej obiecujących projektów, które pozwoliłyby w przyszłości konstruować polskimi siłami, kompletne systemy własnych BSL. Są ta to spore szanse – twierdzi minister Siemoniak.

Granty dla konstruktorów

Wojsko ma nadzieję, że  po krytycznym przeglądzie obecnych, nie zawsze trafionych  projektów badawczych, na rozwój militarnych innowacji uda się  przeznaczyć więcej pieniędzy z puli  Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i resortu nauki. - Konstruktorzy już  wkrótce będą mieć do dyspozycji ok. 300 mln zł rocznie na wojskowe badania. Rząd chciałby jednak by poważne kwoty zasiliły wdrażanie najbardziej obiecujących wynalazków  powstających  w wyniku dużych programów rozwojowych łączących polski przemysł z zaawansowanymi technologiami zagranicznych partnerów.

Kontrakty za technologie

Wielkie zachodnie koncerny, są zresztą coraz bardziej skłonne by dzielić się wiedzą.  Już dostrzegły potencjał polskiego rynku zamówień wojskowych: dziś w większości innych, sojuszniczych armii atlantyckiej koalicji  przeważają redukcje i cięcia.  - Rządowych  zapowiedzi szykującego się wielkiego  modernizacyjnego biznesu  nie może przegapić polski przemysł – mówi Tomasz Siemoniak. Co prawda rodzimych firm nie będzie jeszcze stać na odpowiadającą armii technologiczną ofertę dostaw najnowszych broni, ale MON chce stworzyć  warunki umożliwiające postęp i rozwój polskiej zbrojeniówki. –Uzależniamy możliwość uzyskania wojskowych  kontraktów przez zagranicznych producentów , od  współpracy gospodarczej z rodzimymi spółkami i przekazania kluczowych technologii – zapowiada Tomasz Siemoniak. Szef MON dodaje, że nie będzie miał skrupułów by wykorzystać  coraz mocniejszy argument jaki daje obecnie dysponowanie  relatywnie dużymi pieniędzmi na zakupy, na coraz trudniejszym  militarnym, globalnym  rynku.  - Zagraniczni producenci uzbrojenia muszą mieć świadomość, że nie zadowoli nas urządzenie w kraju jednej czy drugiej prostej montowni, ale rzeczywista przemysłowa współpraca, inwestycje i chęć dzielenia się  cennymi technologiami – podkreśla szef MON.

To oczywiście optymistyczny wariant planowanych wydatków i zakłada utrzymanie nakładów na  wojsko na dotychczasowym poziomie 1,95 proc. wartości PKB rocznie, ale i tak robi wrażenie, nie tylko na rodzimych producentach broni. W krajach NATO ogarniętych kryzysem tylko Polska ma realne pieniądze na kontynuowanie modernizacji sił zbrojnych.

Więcej śmigłowców

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca